Blog Beaty


Jezus Ratownik PDF Drukuj Email
Blog Beaty
sobota, 13 kwietnia 2013 19:36

Nie bój się. Wypłyń na głębię!

Dzisiaj ponownie usłyszałam te słowa! I przyszedł mi dość ciekawy obraz :)

Wyobraź sobie, że wypływasz na głębię... kraulem :) Płyniesz, płyniesz, jesteś coraz dalej od brzegu, przed Tobą już w zasadzie tylko woda, za Tobą woda, wszędzie woda. Bo płyniesz na głębię :)

A obok po wodzie idzie Jezus  8) Idzie po wodzie, bo umie i lubi  ;) Idzie, by cały czas być blisko Ciebie. Cały czas do Ciebie mówi. I nie tylko: tyłek wyżej! nogi proste w kolanach! ręka bliżej ucha! sięgaj dalej! nogi szybciej! :P Nie. :) Idzie obok, by pocieszać Cię kiedy braknie Ci sił. Idzie obok, by służyć Ci dobrą radą. Idzie i cały czas mówi, byś wiedział, że jest!

Jezus idzie obok Ciebie, byś wiedział, że w trudzie, który podejmujesz nie jesteś sam. I może czasami będzie Ci kazał nurkować, ale gdy tylko zabraknie Ci tchu, gdy zaczniesz się topić On jest na miejscu, by Cię wyratować, by podać Ci pomocną dłoń. On zawsze jest przy Tobie. Twój Ratownik.

Beata Słowik

Zmieniony: sobota, 13 kwietnia 2013 19:38
 
Zasiew i do roboty! PDF Drukuj Email
Blog Beaty
sobota, 13 kwietnia 2013 18:29

Mówił dalej: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo. (Mt 4, 26-29)

Dzieje się... w Kościele zawsze się coś dzieje :) Bo czy człowiek śpi, czy czuwa, to i tak Bóg w nim działa.

Jakim ziarnem jesteś? Czy kochasz Boga intensywnie, lecz krótko, będąc jedynie "na fali"? Czy się zakorzeniasz w Słowie Bożym? Czy pozwalasz, by ptaki wydziobały Boga z Twego serca? Czy pozwalasz, by ciernie tego świata zagłuszyły Jego głos? Czy jesteś ziarnem, które wzrasta mając wzrok utkwiony w Miłości? Jaki dajesz owoc?

Ziemia sama z siebie wydaje plon... Kościół wydaje plon:
najpierw źdźbło - włącza w dzieło Królestwa Bożego poprzez Chrzest
potem kłos - udziela Komunii Świętej, by Bóg prawdziwie żył w sercach Jego ludzi
a potem pełne ziarno w kłosie - napełnia Duchem Świętym udzielając Bierzmowania, by przygotować do głoszenia Boga z Mocą

A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo.
Gdy stan zboża pozwala... Czy dbasz o to, by przyjęte Sakramenty w Tobie owocowały? Czy idziesz za głosem Boga, który powołuje Cię do Ewangelizacji? Czy pozwalasz, by działał w Tobie Duch Święty?

Gdy stan zboża pozwala... Pozwalasz? Pozwalasz, by Bóg zapuścił sierp, odciął Cię od Twojego "ja" i posłał Cię dalej? Jesteś Bożym zbożem? Jaki masz udział w żniwach?

żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. (Łk 10, 2)

Beata Słowik

Zmieniony: sobota, 13 kwietnia 2013 18:31
 
Jezusowy styl i uciekające kurczaki :D PDF Drukuj Email
Blog Beaty
wtorek, 12 marca 2013 12:25

Dzisiaj usłyszałam od ks. Wojtka z parafii św.Faustyny bardzo ważne słowa,  którymi pragnę się z Wami podzielić (jak potrafię). 

nauczanie.jpgJezus kiedy chodził i nauczał miał swój styl. Nigdy nie schodził na poziom rozmowy niezgodny z Jego przekonaniem. Nie stał i nie przekomarzał się z faryzeuszami, nie próbował ich za wszelką cenę przekonać, nie tłumaczył 10 razy tego samego, żeby za tym 11 razem może łaskawie Go wysłuchali. Nie odpowiadał na zaczepne pytania, lecz w zamian zadawał własne. We wszystkim co czynił miał swój Jezusowy styl. Słyszymy słowa "zaprawdę, zaprawdę powiadam" i wiemy, że padnie zaraz coś ważnego. Odkrywamy przypowieści i widzimy jaką mądrością wykazywał się wobec tych czepialskich, którzy czekali tylko, by się przyczepić do jakiegoś Słowa. Co Jezus robił? Zostawiał ich z refleksją. Zawsze.

Jaki my mamy styl kiedy głosimy Dobrą Nowinę? Jak rozmawiamy na co dzień z bliźnimi? Czy za wszelką cenę próbujemy ich przekonać do własnego zdania? Czy gimnastykujemy się żeby zrozumieli w końcu nasz punkt widzenia? Czy schodzimy na niski poziom rozmowy dając się sprowokować? Czy jesteśmy w stanie odejść, kiedy rozmowa staje się niezgodna z naszym stylem? Czy potrafimy pozostawić drugiego z refleksją, nie dopowiadając i nie tłumacząc "jak krowie na rowie"? Niekoniecznie. Nie zawsze... Ważne jest dla nas byśmy mogli w pełni wypowiedzieć siebie. Żeby nas rozumiano i żeby niczego sobie o nas nie dopowiadano. Kiedy mówię ważny jestem "ja". Dla Chrystusa, kiedy mówił, ważny był Bóg.

Czy Jezusowi zawsze wszystko się udawało od razu? No nie. Styl Jego głoszenia sprawiał, że wielu się przeciwko Niemu buntowało, bo był wierny swoim przekonaniom. Czyż nie dotyka nas dzisiaj ten sam problem? Czyż nie jesteśmy niekiedy traktowani jak wyrzutki, bo nie jesteśmy za aborcją, związkami partnerskimi, legalizacją narkotyków itd. ? Czyż nie patrzą na nas krzywo, nawet w domu, bo znowu idziemy do Kościoła? Czyż nasza postawa nie bywa traktowana jako niewygodna?

Co czynił Jezus w takich momentach? Był wierny swojej postawie i głosił dalej. Nie widział od razu owoców swojej pracy. Wręcz przeciwnie. Można powiedzieć, że poniósł swego rodzaju porażkę - wszyscy go opuścili, nawet uczniowie. Ale czy siadł wtedy i powiedział: Boże to wszystko bez sensu, co ja tu robię? Może trzeba było jednak zgodzić się z większością? Weź mnie stąd zabierz Ojcze, bo to dla mnie za trudne? Nie. Poszedł, wziął krzyż i wyzionął Ducha. Za nas.

uciekaj__cy_kurczak.jpgPozostaje pytanie co dalej? No i gdzie te uciekające kurczaki?! Pan Jezus nie poddał się nawet po Zmartwychwstaniu. Wrócił i zaczął łapać te uciekające kurczaki zwane potocznie Apostołami   i zebrał je znowu razem. Pouczył ich dalej, dał im moc i poszli w Imię Jezusa Chrystusa. Co to ma z nami wspólnego?

kurczaczek.jpgKażdy z nas jest trochę jak taki uciekający kurczak. :) Słucha Słowa, czasami się sprzecza, czasami ucieka. Na szczęście Pan Bóg wciąż nas szuka, łapie i zbiera wszystkich razem w Kościele. Naszym zadaniem jest starać się być jak najmniej uciekającym kurczakiem, a jak najbardziej przyoblec się w Jezusowy styl wykorzystując wszystko, co nam dał (patrz: Ef 6, 10-20). Starać się pomóc łapać inne uciekające kurczaki i przyprowadzać je do Niego. Tego serdecznie wszystkim nam życzę.

Przestań być uciekającym kurczakiem!
Przyoblecz Jezusowy styl!

I się nie poddawaj!
Nigdy w życiu!

Beata Słowik

Zmieniony: wtorek, 12 marca 2013 12:57
 
Promyk Słońca PDF Drukuj Email
Blog Beaty
czwartek, 07 marca 2013 18:18

Urodziłem się by wielbić Zbawcę
Panie Tobie chwała i cześć
Tyś jest Królem tego świata
przed Twym tronem ręce chcę wznieść

w górę serce wznoszę dziś
miłość mą wyznaję Ci

radość mą chcę bliźnim nieść
Tyś jedynym Ojcem jest

Beata Słowik

Zmieniony: czwartek, 07 marca 2013 20:01
 
Wszystko mam w... PDF Drukuj Email
Blog Beaty
środa, 13 lutego 2013 11:08

Złożyłem w Panu nadzieję swą
A On schylił się nade mną i wysłuchał mnie

Dziś przeżywamy szczególny dzień. Dziś słyszymy: z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. Dzisiaj znów się pochylamy nad swoim człowieczeństwem. Nad swoją marnością. Ludzką marnością tak niesamowicie wielką w oczach Boga! Dzisiaj przyszedł czas na szczególną refleksję. Na bilans swojego życia. Dzisiaj jest czas, by zastanowić się ile tak naprawdę we mnie zmienił ostatni post. Ile tak naprawdę udało się wypracować przez te niezliczone posty w moim życiu. Czy zdołałem rozedrzeć swe serce? Czy zatrzymałem się na etapie rozdzierania szat? To wszystko są pytania na dzisiaj. A jutro? Jutro trzeba patrzeć dalej...

Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. Ile czasu mamy od powstania z prochu do przemienienia się znowu w proch? Nikt tego nie wie. Ale ten czas, krótki czas, trzeba dobrze wykorzystać. Dzisiaj jest czas na zastanowienie się co dalej. Co mogę zrobić, by naprawdę żyć bliżej Chrystusa? Co mogę zrobić żeby inni widzieli Jego działanie w moim życiu? Co mogę zrobić żeby innych przyprowadzić do Niego? Co mogę zrobić żeby wzrastać w Miłości? Co mogę zrobić żeby...? A jutro... Jutro po prostu zacząć to robić, bo nigdy nie wiesz kiedy znów się staniesz prochem. Tak mało czasu. Trzeba dać świadectwo.

Nie zatrzymuj się nad smutkiem wynikającym z Twojej marności. Nie rozdzieraj szat nad sobą. Nie rozpaczaj, że mało udało Ci się wypracować w porównaniu z tym, co chciałeś. Nie martw się, kiedy czujesz się słaby. Kiedy nie wiesz w co dalej włożyć ręce, którędy iść. Kiedy nie wiesz czego oczekuje od Ciebie Pan. Nie bój się. Rozedrzyj swe serce a Bóg Cię poprowadzi. I kiedy masz dość pamiętaj tylko, że:

Wszystko mam w...
...Panu

 

Beata Słowik

 
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna > Ostatnie >>

JPAGE_CURRENT_OF_TOTAL
RocketTheme Joomla Templates