Marysia pisze...

Różne refleksje... od czasu do czasu.



Życzenie PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
czwartek, 17 lutego 2011 22:00

Niech Was dzisiaj muśnie

Jezusowy uśmiech !

Zmieniony: środa, 23 lutego 2011 20:06
 
Życie jest jak Triduum... PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
sobota, 07 kwietnia 2012 11:37

Wielka Sobota. Dzień pełen już atmosfery świątecznej, lecz zarazem jeszcze w mniejszej lub większej mierze wypełniony przygotowaniami w kuchni przed Niedzielą Zmartwychwstania, szczególnie przed uroczystym świątecznym śniadaniem w gronie rodziny.

Codzienność chrześcijańska jest jak Wielka Sobota. Dzięki śmierci Jezusa już wiesz, co na ciebie czeka po zachodzie... twojego słońca. Możesz już teraz świętować w oczekiwaniu na zmartwychwstanie i ucztę w  gronie rodziny... świętych w niebie. Zarazem nie możesz zaniedbać ostatnich przygotowań (wewnętrznych) przed tą ucztą. Zwłaszcza sprzątania i wietrzenia.

Ciśnie się jednak na usta pytanie: co z Wielkim Czwartkiem i Wielkim Piątkiem?

Tak. Wielki Czwartek to nasze bycie na Eucharystii, nasza koncentracja na niej, nasze z niej czerpanie sił do codziennych zmagań. A Wielki Piątek to cierpienia, które dotykają każdego. Jednych w mniejszym stopniu, innych w większym - ale nikt ich nie uniknie. Nauka przeżywania cierpień w jednoczeniu się z Jezusem jest naszym osobistym Wielkim Piątkiem.

I nagle z podziwem odkrywam, że życie jest Triduum Paschalnym. Może dlatego również te wyjątkowe dni powtarzamy co rok - żeby coraz głębiej i coraz bardziej świadomie przeżywać nie tylko Święta, ale i własne życie.
Wielki Czwartek: dar bycia na Mszy, bycia przy Jezusie tak często, jak tylko zapragniesz (zapytać też siebie warto, czy On tego pragnie). Wielki Piątek: codzienne trudności i cierpienia łączone z odkupieńczym cierpieniem Jezusa. Wielka Sobota: radość życia doświadczana już tu na ziemi, przygotowywanie siebie na spotkanie z Bogiem, ale i oczekiwanie na zmartwychwstanie i ucztę w niebie.

W tym kontekście śmierć staje się świtem Niedzieli Zmartwychwstania.

Ta finałowa niebiańska Niedziela będzie wieczna i rozstań już więcej nie będzie.

Meroutka

Zmieniony: niedziela, 08 kwietnia 2012 02:03
 
Źródło PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
niedziela, 15 stycznia 2012 15:00

Z całą pilnością strzeż swojego serca, bo życie ma tam swoje źródło.

To z Pisma Świętego, ale z której księgi? Nie wiem.

"Źródło". Tę piosenkę Jacka Kaczmarskiego niektórzy interpretują tylko jako opis zjawiska przyrody, inni zaś dopatrują się aluzji do tego niezwykłego zjawiska historii, jakim była "Solidarność". Można i tak.

Twórczość Kaczmarskiego to wielki, długoletni, bezcenny kawał mojego dzieciństwa. Znałam na pamięć dziesiątki jego utworów, chociaż jako dziesięcioletni dzieciak nic nie rozumiałam, kompletnie nic - z tych jego głębokich finezyjnych aluzji historycznych, literackich, malarskich, poetyckich etc. Dopiero teraz mogę uczyć się je rozumieć.

"Źródło". Może to też i głęboki opis zmagań o modlitwę, o siebie samego, może to pełen treści obraz działania łaski we wnętrzu człowieka - działania tak intensywnego, że potężnym strumieniem wymywa wszystko.

"I im więcej tej wody, tym się głębiej potoczy, sama biorąc na siebie cień zboczy....."

Fragment koncertu z 1990 r.

Prawie cały ten koncert - wyjątkowy, bo pierwszy w Polsce po 9 latach emigracyjnej przerwy - dostępny jest TU.

meroutka

Zmieniony: poniedziałek, 16 stycznia 2012 18:15
 
Zostań... PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
piątek, 25 lutego 2011 19:07

Mój Panie, co po mnie zostanie ?

Kilka wpisów w dzienniku czterolatków, kilka ulotnych tekstów w internecie, maile w czyjejś skrzynce odbiorczej, komentarze na zaprzyjaźnionym portalu, kilka zdjęć w albumie?

Tak mało... prawie nic.... zupełnie nic.

Co zostanie ? - pytanie jest źle postawione.

Jan Chrzciciel mówi o Baranku Bożym : "On był wcześniej ode mnie".

Może więc powinnam nabrać odwagi i zapytać : mój Panie, kto po mnie zostanie? Czy dziś udało mi się chociaż troszeczkę zrobić miejsce dla Ciebie - przed sobą, żebyś kiedyś mógł zostać - chociaż troszeczkę - w miejscu po mnie... Ty, który jesteś Początkiem i Końcem, Alfą i Omegą.

Tak mnie skrusz, tak mnie złam, tak mnie wypal - Panie,
byś teraz zawsze miał miejsce przede mną,
byś kiedyś został tylko Ty -
...byś został tylko Ty - nie ja -
po mnie..... w sercach innych.

Meroutka

Zmieniony: piątek, 25 lutego 2011 21:42
 
Zielone światło PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
środa, 04 maja 2011 19:07

Podobno ostatni promień zachodzącego Słońca jest zielony. Pamiętam swoje zaciekawienie podczas lekcji geografii : dlaczego ? Odpowiedź była krótka : bo takie jest załamanie światła.

Chciałabym zobaczyć kiedyś ten promień, chociaż obawiam się, że bez specjalistycznego sprzętu do obserwacji nieba – nie będzie to możliwe.

Może ostatnia chwila życia powinna być jak ten zielony promień człowieka zachodzącego za horyzont cielesności. Któż by nie chciał na finiszu drogi do nieba zobaczyć zielone światło....

zielone_swiatlo.jpg

Ale co z tym załamaniem? Załamanie światła. Może załamanie dotychczasowych nawyków. Może bolesna uwaga od zaufanej osoby. Może przeciążenie nadmiarem pracy i poczucie rezygnacji, a może nagłe poczucie bycia niepotrzebnym. Może nakaz porzucenia dotychczasowego stylu działania w sferze, na której – jak to się mówi – zjedliśmy zęby i suniemy gładko do przodu.

Ale „do przodu” nie zawsze znaczy „do Boga”.

Daj mi każde załamanie, które rozjaśni mi drogę ku Tobie zielonym światłem nadziei na prawdziwe szczęście tylko z Tobą - wieczne.

Meroutka

Zmieniony: środa, 25 maja 2011 20:51
 
Więcej artykułów…
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna > Ostatnie >>

JPAGE_CURRENT_OF_TOTAL
RocketTheme Joomla Templates