Przez upokorzenie do nieba Drukuj
Zbyszek czyta, inni też...
wtorek, 29 stycznia 2019 00:00

Przez upokorzenie do nieba…  św. Jan od Krzyża powiedziałby, że to nic innego jak droga przez ciemność do Światła. Trochę inny język ale grymas na twarzy ten sam. Przecież upokorzenie to upokorzenie, fajne nie jest… paradoksalnie jednak przynosi wolność serca. Wolność w Duchu i Prawdzie. Wolność, która przynosi głęboką radość. Wolność, która pozwala być nie „lepszym od”, ale być „lepszym dla”.

***
Piękny w tym względzie jest nasz język polski. Upokorzenie… czyli upokornienie… upokornienie czyli postawienie w pokorze… w pokorze czyli w prawdzie… a Prawdą jest Chrystus. W upokorzeniu jesteśmy blisko samego Jezusa! Grymas serca jest czymś oczywistym i naturalnym, nie zapominajmy jednak, że w tym doświadczeniu nie jesteśmy sami.

Całość można przeczytać TUTAJ.

Polecam całą stronę - na prawym marginesie jest link: Ojciec Mateusz ocd

Zmieniony: wtorek, 05 marca 2019 19:52