O zmianie Drukuj
Zbyszek czyta, inni też...
środa, 18 marca 2015 21:34

Na początku zadajmy sobie pytanie: Czy możemy się zmieniać? To prawda, że wielu ludzi ma na ten temat pesymistyczny pogląd. Często są oni przeciwni zmianom z powodu własnych braków, boją się ich, ponieważ wymagają aktywnego procesu uczenia się. Istotne jest jest to, czy wierzymy, że możemy się zmieniać. Co my osobiście na ten temat myślimy i co czujemy?

Jedyną osobą, którą możemy zmieniać, jesteśmy my sami. Pewnie już nie raz słyszeliście o tej prawdzie, ale warto ją sobie przypominać: jedyną osobą, którą mam zmieniać, jestem ja sama, ja sam. Mam zmienić to, co da się zmienić i zaakceptować to, czego zmienić się nie da. Oby Pan Bóg dał nam odróżnić jedno od drugiego.

Na codzień prezentujemy w tym względzie postawę wręcz przeciwną. Mówimy do osób, z którymi żyjemy: "Zmień się, zrób coś, bo mnie denerwujesz". Oczekujemy, aby druga osoba się zmieniła. Pamiętajmy, że jedyną osobą, którą mamy zmieniać, jesteśmy my sami. Kiedy podejmiemy proces zmian, zaczną się zmiany również w relacjach z tymi osobami.

Kiedy osoby rozpoczynają pracę nad zdrowieniem, nierzadko pojawiają się u nich wątpliwości: "Ja się staram, zmieniam.... a on, ona? Czy to w ogóle ma sens?". Te wątpliwości są sygnałem niezbyt silnej motywacji do zmian. Nasza dojrzałość wiąże się z uniezależnieniem od ocen, a jednocześnie z poszanowaniem wolności drugiego człowieka. Drugi człowiek jest wolny, choć trudno nam to uznać. Możemy decydować o sobie i podjąć decyzję odnośnie do siebie: tak, chcę się zmieniać, chcę zdrowieć.

W. Stefan: "Uzdrawianie relacji"

Marysia