Arka |
Marysia pisze... |
wtorek, 30 lipca 2019 22:31 |
Oto dzieje Noego. Jacek Kaczmarski śpiewał kiedyś: "Budujcie arkę przed potopem, dobądźcie na to swych wszystkich sił, budujcie arkę przed potopem, choćby tłum z waszej pracy drwił, ocalić trzeba co najdroższe, a przecież tyle już tego jest, budujcie arkę przed potopem na pierwszy i na ostatni chrzest...". Budować arkę, póki jest na to czas. Wciąż jeszcze nie wydarzyła się paruzja, pierwsi chrześcijanie myśleli, że to już-już, za ich życia nastapi. Mija drugi tysiąc lat od zmartwychwstania, i nic. Bóg zwleka? Jest cierpliwy. Daje nam czas. Uderzająca jest analogia Krzyża i Arki, paruzji i potopu. Wg obliczeń naukowców, arka Noego miała wymiary 133,5 × 22,3 × 13,4 m, a łączna powierzchnia (trzy pokłady) wynosiła ok. 8900 m². Olbrzymia konstrukcja. Zbudował ją z drzewa żywicznego; otoczenie wyśmiewało tę budowę, ale przyszedł czas potopu i zginęli, a uratował się tylko on i jego rodzina, bo szczelna arka uniosła się na wzbierających falach. Drzewo. Każda drzazga, która nam się wbija w serce. Czyjaś pogarda, odrzucenie w rodzinie, w pracy. Pomijanie, wyśmiewanie, ironiczne uwagi na temat wyznawanej wiary. Posądzanie, wkładanie w mentalne ramki (skoro chodzi do kościoła, to pewnie pisowska suka), lekceważenie, kpiące uśmieszki. Brak dobrego słowa od "wierzących", dla których coś robisz; ich obojętność, niedojrzałość, wygoda. Kłopoty zdrowotne, finansowe, rodzinne. Upokarzające nawroty starych grzechów. Życie ma tysiące okazji, żeby wbić nam szpilkę. Albo raczej - drzazgę. Drewnianą drzazgę, która... może nam stać się kawałeczkiem Krzyża Chrystusa. Im więcej tych drzazg przyjmujemy, miast z nimi walczyć - tym więcej ich możemy układać w krzyż, drewnianą arkę, która pomoże nam przepłynąć na powierzchnię, ku Górze, gdy spadnie ognisty potop paruzji. Jednak, żeby drzazgi - nasz osobisty budulec w pracy nad arką - mogły się trzymać razem i tworzyć stopniowo kolejne elementy konstrukcji, potrzebne jest spoiwo. Noe użył smoły, która jest - jak tłumaczą mądre hasła w internecie - ciekłą substancją o wysokiej lepkości. Ciekła substancja o wysokiej lepkości! To brzmi jak opis... oleju. To brzmi jak opis... krwi. Olej sakramentów i Krew płynąca z kielicha eucharystycznego. Gdyby nie Eucharystia, gdyby nie Jezusowe przebaczenie, gdyby nie modlitwa i spowiedź - nasze drzazgi doprowadziłyby nas tylko do pustki i ciemności. Jak wielu jest wokół nas ludzi, którzy radzą sobie z cierpieniem poprzez złorzeczenia, manipulacje, gorycz, oskarżenia i pretensje do Stwórcy! Lecz Bóg przemienia nasze cierpienie i podaje dłoń: wszystko niech ci posłuży, dziecko, do wzrostu. Przebaczaj cierpliwie i buduj arkę z drzazg. Przebaczaj cierpliwie. I buduj arkę, która kiedyś - po potopie paruzji - mocno osiądzie na górskich szczytach Nowego Jeruzalem. Marysia |
Zmieniony: środa, 31 lipca 2019 08:38 |