Zbyszek czyta, inni też...
|
piątek, 17 stycznia 2014 11:13 |
Często paraliżuje nas lęk przed tym, co jest przed nami. Sama myśl o tym, że możemy coś zrobić nieraz jest trudniejsza niż samo pokonanie przeszkody. Stąd nie warto wyolbrzymiać problemów, które nasz rozum nakłada lub najczęściej interpretuje niezgodnie z zaistniałą rzeczywistością. Człowiek może bowiem bardzo wiele jak tylko chce, ale i wtedy, ale zwłaszcza wtedy, gdy nie pozwoli na to, aby lęk zawitał w jego serce…
Jezus nie bał się żyć. Wiedział przecież jaką śmiercią umrze, aby "wypełniły się pisma". Nie przestraszyła Go wizja śmierci męczeńskiej, bo chciał żyć w pełni. Nie był sparaliżowany codziennym życiem, mimo, że widział ogrom nieszczęść w około Niego. Dlatego mógł pomagać tym, których choroba, lęk, czy bezradność paraliżowały ich codzienność. Jezus przez to, że był wolny, zrzucał kajdany niewoli grzechu oraz niemocy i nadawał ludzkiej egzystencji nową jakość po to, aby lepiej było żyć. Widzał, że jesteśmy "skazani do latania"...
Cały artykuł TUTAJ
Zbyszek
|
Zmieniony: piątek, 17 stycznia 2014 11:19 |