Świadectwa
|
sobota, 24 listopada 2012 16:42 |
Kiedy myślę o Kursie Alfa i związanym z nim weekendzie czuje ogromną radość i wdzięczność, że ja też mogę uczestniczyć w tym dziele. Weekend był czasem niezwykłym. Na dwa dni zostawiłam wszystko czym żyję na co dzień i pojechałam do Barda. Dostałam tam o wiele więcej niż sama dałam.
Pierwszym darem był czas spędzony wspólnie z innymi uczestnikami Alfy. Tak zwyczajnie mieliśmy czas żeby usiąść z kawą i pogadać. Nigdzie nie musiałam się śpieszyć, mogłam po prostu być z innymi. Bardzo ważne były wspólne rozmowy. Nikt nikogo nie oceniał, nie śmiał się. To daje niesamowity klimat bezpieczeństwa i akceptacji. Sporo radości dał mi pogodny wieczór :) Był to czas dobrej zabawy i wspólnej radości.
I wreszcie najważniejsze - obdarowanie duchowe. Byłam w zespole, który modlił się o wylanie Ducha Świętego nad uczestniczkami Alfy. Modlitwa nad innymi dała mi niesamowitą radość. Cieszyłam się, że mogę w ten sposób służyć innym, być w jakiś sposób świadkiem jak Duch Święty przychodzi do tych osób. Duch Święty przyszedł także do mnie - jestem tego pewna.
Warto było pokonać zmęczenie i pojechać na weekend Alfa. Mogę powiedzieć wszystkim osobom, które się wahają, mają obawy jechać, czy nie jechać - przełam się, spróbuj, daj sobie i Bogu szansę a zobaczysz, że warto. Kalendarzowo to były tylko dwa dni, a jestem pewna, że Duch Święty zapoczątkował wspaniałe przemiany w życiu i gości Alfy i posługujących.
Ania Budzińska
|