"Wzywam Was: bądźcie otwarci i poddani na dary Ducha Świętego!
Przyjmijcie z wdzięcznością i posłuszeństwem charyzmaty, którymi
Duch nie przestaje nas obdarzać" (Jan Paweł II).
Mój udział w Szkole Charyzmatów był tak samo nieplanowany, jak
i zaskakująco owocny. Poznałam wielu ludzi, dla których wiara
w Boga i w to, że Jezus żyje i dziś także uzdrawia, jest rzeczą oczywistą. Pierwszy raz w życiu mogłam doświadczyć naocznego wypełnienia obietnic Pana, złożonych dla tych, którzy w Niego wierzą.
Był to czas intensywnej nauki i praktycznego posługiwania niektórymi charyzmatami, jak: proroctwem, darem poznania, uzdrawiania
i uwalniania.
Ogromną radość przeżyłam, gdy modlił się nade mną o wylanie łask
Ducha Św. prowadzący szkołę Damian Stayn i przekazał proroctwo,
w którym Pan potwierdził, że droga duchowa, którą idę, jest zgodna
z Jego Wolą. Ta charyzmatyczna modlitwa nade mną i błogosławieństwo otworzyły moje serce na łaskę wiary, tej jak ziarnko gorczycy.
Prowadzący głosił Słowo Boże często sięgając po treści dotyczące
cudów i uzdrowień, których dokonywał Jezus , podkreślając konieczny
udział w i a r y, by obietnica mogła się wypełnić.
Jezus Żyje i dziś czyni cuda. To prawda!!! Doświadczyłam tego modląc
się o uzdrowienie fizyczne z grupą osób nad chorą na SM kobietą.
Miała usztywnione kolana, nie mogła klękać. Po modlitwie przybiegła
do nas i upadła na kolana, by za chwilę bez problemu wstać. Została
uzdrowiona natychmiast! Ona i grupa miała niezłomną wiarę w uzdrowienie. Jezus kocha nas i lituje się nad naszym cierpieniem, chorobami
często beznadziejnymi. Dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych. Alleluja!
W czasie tych warsztatów, na których modłiliśmy się sami nad sobą
(bez udziału Damiana Stayna), uzdrowione zostały 52 osoby.
Pan Jezus w czasie trzyletniej działalności na ziemi, ponad 1/3 czasu
poświęcił na uzdrawianie chorych. Opisy wielu cudów można znaleźć
w Ewangeliach, a innych doświadczyć dzisiaj, teraz, przez posługę
chrześcijan, którzy w to wierzą.
W niedzielę braliśmy udział w nabożeństwie o uzdrowienie dla mieszkańców Gorzowa Wlkp. Pan w czasie tej posługi zesłał prawdziwy
deszcz uzdrowień. Przeżycie cudowne, gdy starszy człowiek, od
3 lat nie wychodzący z domu, poruszający się słabo o lasce, biega
za Damianem po kościele, wymachując laską nad głową. Wielka radość
opanowała wszystkich obecnych i świadomość, że Jezus Żyje, jest
pośród nas i czyni cuda. " To Pan, to Pan, On tu jest......." popłynęły
słowa uwielbienia.
Jezus uczynił mnie świadkiem uzdrowienia ułomnej kobiety, która
po modlitwie odrzuciła kule i buty (prosto pod moje nogi), lekko
podtrzymywana przez 2 osoby stawiała sama kroki. Po kilku próbach,
oswoiła się z nową rzeczywistością i niedługo już o własnych siłach
i na własnych nogach poszła przyjąć w Komunii Św.Tego, który dał jej
nowe Życie. Było tak dużo uzdrowień i świadectw.
Dziękuję Jezusowi za wszystkie przeżycia związane z tym świętym
czasem, za otwarcie mojego serca na charyzmaty i za wiarę wlaną
w moje serce.
Tylko Ty, Panie Jezu, jesteś godzien Chwały i Czci!
Alleluja ! ! Jezus Żyje ! ! !
Iwona Masiuk
po Szkole Charyzmatów w Gorzowie Wlkp - lipiec 2010
|