Jesteś dla mnie skałą i twierdzą PDF Drukuj Email
Świadectwa
czwartek, 30 sierpnia 2012 02:22

Lewin Kłodzki to dla mnie miejsce szczególne. Miejsce bardzo bliskie mojemu sercu, do którego zawsze chętnie wracam i będę wracać. W tym roku mogłam tam zostać tylko parę dni, przyjechałam na krótko, ale Bogu Ojcu to i tak wystarczyło. Pan zatroszczył się o swoją owieczkę. Pragnę, aby to świadectwo było wyrazem mojego dziękczynienia za to, czego pozwolił mi doświadczyć w ciągu tych kilku dni.

Ecce Homo. Oto Człowiek.

Rok temu wpatrywałam się w Oblicze Jezusa. To trwanie przed Jego Obliczem pozwoliło mi Go lepiej poznać. Z kolei w tym roku to ja odsłoniłam przed Jezusem swoje oblicze. Zdjęłam maskę i stanęłam przed Nim w prawdzie. Tak po prostu – taka jaka jestem. "Wypowiedziałam" przed Nim siebie. Nie był to obraz szczególnie piękny – zdjęcie maski odsłoniło osobę słabą, poranioną, wątpiącą – i w siebie i w Niego, grzeszną... Można by rzec – obraz nędzy i rozpaczy. Ale obraz bliższy prawdy niż dotychczasowy. No cóż – oto człowiek.

Obraz nie był piękny, ale Jezus docenił mój "gest". Nie powiedział: nie martw się, coś z tym zrobię, będę cię tak długo zmieniał aż będziesz ok... Nie. Powiedział: Kocham cię. Nie taką, jaką chciałabyś być, ale właśnie taką, jaką jesteś. Wtedy Jezus spojrzał z miłością i rzekł: Idź, sprzedaj wszystko, co masz. Pozbądź się tego wszystkiego, na czym próbujesz opierać swoje życie, swoją wartość. Zostaw to i chodź za Mną, oprzyj się na Mnie. (Mk 10, 21) Ja jestem zawsze przy tobie, znam cię (Ps 139), czuwam nad twoim życiem, chronię cię (Ps 121).

Henri J.M. Nouwen w książce Intymność pisał, że są dwie drogi, by "zdobyć" drugiego człowieka – władza i miłość. Poprzez okazywanie swojej mocy można zawładnąć drugim człowiekiem wzbudzając w nim strach. Natomiast odsłonięcie przed kimś swoich słabości, bezbronne oddanie się drugiemu, rodzi miłość. I rzeczywiście, stanięcie w prawdzie i odsłonięcie przed Jezusem moich słabości zbliżyło do siebie nasze serca, pogłębiło więź między nami.

 Ps 31
Panie, do Ciebie się uciekam,
niech nigdy nie doznam zawodu.
Bądź dla mnie skałą mocną,
warownią, aby mnie ocalić.
Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą;
przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie!
Weselę się i cieszę z Twojej łaski,
boś wejrzał na moją nędzę,
poznałeś udręki mej duszy.

Bądźcie mocni i mężnego serca,
wszyscy, którzy pokładacie ufność w Panu!

as

Zmieniony: sobota, 29 września 2012 22:37
 
RocketTheme Joomla Templates