W sierpniu uczestniczyłam w rekolekcjach organizowanych w Lewinie Kłodzkim przez wspólnotę „Płomień Pański” przy parafii św. Rodziny we Wrocławiu. Był to błogosławiony czas odpoczynku w pięknie położonym ośrodku „Marysieńka”, bardzo kameralnie, w górach Kotliny Kłodzkiej, gdzie mamy tak blisko. To jedna z zalet tego wyjazdu. Był to też czas, świadomie wybrany, na refleksję i modlitwę, czas z Panem Bogiem.
Rekolekcje na temat: „Chrześcijanin w świecie” uświadomiły mi dlaczego my, chrześcijanie, jesteśmy stłamszeni i spychani na margines przez „świat niewierzących”. A przecież jest nas znacznie więcej.
Ks. Wojciech Jaśkiewicz bez zbytniego sarkazmu udowodnił nam, że jest to niestety nasza, chrześcijan wina. Nie jesteśmy radykalni w naszej wierze, z czym zgadzam się i już od dawna mam tego świadomość. Wcześniej nigdy nie słyszałam jednak, że zaniedbaniem jest brak poczucia godności chrześcijańskiej, świadomości bycia dzieckiem Bożym ukochanym i odkupionym za cenę męki i krwi Boga samego.
Świat nie powinien nas przytłaczać. Jest agresywny, arogancki, pełen tupetu, kłamstwa, przebiegłości i niesprawiedliwości. A my co? - potrafimy jedynie nadstawiać drugi policzek?! Tak o nas myślą i tak nas traktują!
A przecież nie jesteśmy gorsi, a wręcz przeciwnie - lepsi - pod względem sprawiedliwości, mądrości (tej ważniejszej - Bożej!), kultury itd., itp. Lepiej wychowujemy swoje dzieci, lepiej przeżywamy kryzysy. Nasze rodziny są trwalsze, nie rozpadają się tak często, a jeżeli przeżywają kryzysy (kto ich nie ma?), to nie tracą tak szybko gruntu pod nogami. To Bóg sprawia, że jesteśmy silniejsi, bardziej zgodni, bardziej wrażliwi na drugiego człowieka, zaradni, bardziej aktywni społecznie itd.
Widziałem przykłady to potwierdzające właśnie na tych rekolekcjach. Doświadczyłam, jak wspaniale jest żyć wśród ludzi mocnych wiarą, wśród chrześcijan mających oparcie w Bogu i rodzinie. Tu chcę podkreślić, że były to rekolekcje, na których widziałam tylu mężczyzn na raz pełniących aktywnie i bez kompleksów rolę ojca w rodzinie. Rekolekcje jedyne w swoim rodzaju - dzieci i młodzież, dorośli, starsi i młodsi razem, w jednym miejscu, w zgodzie i radości. To ewenement w dzisiejszych czasach.
Czy chociażby pod tym względem nie jesteśmy, my, chrześcijanie, lepsi od świata, w którym jest tyle podziałów i wyobcowania?
Dziękuję Panu Bogu, kapłanom nam towarzyszącym i liderce wspólnoty „Płomień Pański”, Dorocie Sielskiej, która wraz ze swoimi współodpowiedzialnymi zorganizowała ten owocny i odważny wyjazd formacyjny. Ona sama, wraz ze swoim mężem i całą rodziną oraz innymi rodzinami ze wspólnoty była przykładem mądrego i godnego chrześcijaństwa, którego podstawę stanowi rodzina, a fundamentem jest Bóg. To wspaniały wzór do naśladowania!
Cieszę się i stale dziękuję Bogu, że mogłam zobaczyć i doświadczyć tyle dobra płynącego z jedności w rodzinie i w Kościele. Dziękuję wspólnocie „Płomień Pański” za zaproszenie na te rekolekcje i możliwość przeżycia z Wami tak pięknych i owocnych (jestem tego pewna!) rekolekcyjnych dni.
Bogusława Walczyk
ze wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym
przy parafii pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu
po rekolekcach wakacyjnych - Lewin 2009 |