Skała PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
czwartek, 27 października 2011 23:00

Ty jesteś skałą zbawienia mego... - śpiewamy pieśń z poczuciem, że jest bezpiecznie i dobrze u naszego Boga.
Owszem. Jest bezpiecznie.

Skała ma jednak taką specyfikę, że daje nam schronienie i poczucie oparcia – ale jest nieustępliwa wobec naszych zmysłów. Wspinając się w nocy, czujesz zimny chłód na karku i nie masz poczucia stabilności. Po omacku przesuwasz dłońmi po chropowatej powierzchni, ścierając wierzchnią warstwę skóry; wychwytujesz łapczywie palcami szczeliny; zdzierasz kolana, szukasz oparcia dla nóg. Czasami daje się ono odczuć tylko przez chwilę, w maleńkiej szczelinie – jeśli stopa się zmieści.

Twarde, potężne, ciemne pustynne skały; gdzieniegdzie cichy strumyczek się pojawi – słony w smaku i ciepły.
Dziwne, przecież nie miał gdzie się rozgrzać.

Strumyczek zostawia ślad na skale, spływając powoli na sam dół.
Nie wyparowuje, bo nie świeci słońce.
Nie ma końca.

Rzeźbi cicho w twardych chropowatych powierzchniach wąską ścieżkę.
Wyrzeźbi ją - trwałą.

meroutka

Zmieniony: wtorek, 01 listopada 2011 11:54
 
RocketTheme Joomla Templates