Św. Teresa z Avila: zdecydowana w działaniu i rozmodlona PDF Drukuj Email
Modlitwa prostoty
sobota, 15 października 2011 10:05

TeresaWielka.jpgWysoka. Wybitnie piękna w młodości, nawet w podeszłym wieku wyglądała jeszcze bardzo dobrze – notuje jej spowiednik i biograf o. Franciszek de Ribera. A ona sama wyznaje: „Chciałam się podobać, wyglądać zawsze korzystnie, dbałam bardzo o swoje ręce, o włosy, perfumy, o wszystkie możliwe marności”. Kiedy brat Jan namalował portret 61-letniej matki Teresy, usłyszał: „Niech Ci Bóg przebaczy, bracie Janie! Namalowałeś mnie brzydką i kaprawą”.

Siedmioletnia Teresa wraz ze swoim starszym bratem ucieka z domu i wyrusza do krainy Maurów, aby zginąć dla Chrystusa. Małych „męczenników” spotyka w drodze stryj i doprowadza do domu. W wieku lat 20 wbrew woli ojca wstępuje do klasztoru Wcielenia w Avila. Przyjmuje imię Teresa od Jezusa. Niedługo potem ciężko choruje. Umiera. Wykopany zostaje dla niej grób. Po czterech dniach letargu wraca do życia, ale choroby będą ją nękały do końca. Przez dwadzieścia lat żyje jako pobożna zakonnica, ale wciąż czuje, że to nie to. Denerwuje ją luz panujący w klasztorze. „Pragnęłam bardzo być kochana przez wszystkich” – wyznaje. Jej wrodzony wdzięk, inteligencja, wesołość powodują, że w klasztorze bez klauzury wciąż ma wokół siebie przyjaciół, adoratorów. „Chciałam pogodzić ze sobą życie duchowe z pociechami, upodobaniami i rozrywkami zmysłowymi. (…) W efekcie ani Bogiem się nie cieszyłam, ani nie miałam zadowolenia ze świata”. Teresa przestaje się modlić.

Nawrócenie przychodzi po dwudziestu latach letniego życia w klasztorze. Teresa jest poruszona lekturą „Wyznań” św. Augustyna. Przed sprowadzonym właśnie do kaplicy obrazem umęczonego Chrystusa widzi swoją grzeszność. Rodzi się na nowo. Od tej chwili idzie na całość. Nie, nie żyje bynajmniej jak pustelnica. Nadal się przyjaźni, wciąż łatwo przywiązuje się do swoich spowiedników, jednak żadne uczucie nie rywalizuje już odtąd z miłością do Boga. Zaczyna doświadczać intensywnych mistycznych wizji.

Ks. Tomasz Jaklewicz, Mistyczka z charakterkiem - św. Teresa z Avila

***

Św. Teresie z Avila zawdzięczamy bogatą refleksję o zamieszkiwaniu trzech Boskich Osób w duszy chrześcijanina (por. Twierdza wewnętrzna). To ona napisała, że jeśli przeżywamy nasze życie wiary w przestrzeni pomiędzy kochającym nas Ojcem i Jego umiłowanym Synem, wtedy z pewnością będziemy mieli Ducha Świętego, który podpowie nam, co mamy czynić w każdej sytuacji naszego życia. (...)

Święta Teresa była kobietą zdecydowaną w działaniu, rozmodloną i bardzo radosną. Lubiła śpiewać pieśni ludu kastylijskiego, tańczyła z kastanietami w ręku. Miała tez poczucie humoru i bardzo starała się nie narzekać. Pisała piękne poezje, które swą głębią do dzisiaj poruszają serca.

Marek Wójtowicz SJ, Św. Teresa z Avila - Święta z charakterem

mb

Zmieniony: wtorek, 21 lutego 2012 13:14
 
RocketTheme Joomla Templates