- Co myślisz o PnP 8, 6 i o wyrażeniu "zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol" ? - zapytał mnie ktoś....
Co ja myślę? Że warto słuchać Pelanowskiego. On czasem mówi o Szeolu; sięga bardzo głęboko. Nomen omen.
Dzisiaj próbowałam kupić w internecie wymarzoną od dawna książkę Jacka Pałkiewicza, i w zapale surfowania dotarłam na stronę internetową Wojciecha Cejrowskiego. Strona jest super - więc sobie po niej buszowałam, aż znalazłam kącik poświęcony południowoamerykańskiej kuchni.
Zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol.
Skąd w Biblii tyle porównań ? Prorocy ich używają, Jezus ich używał ("Królestwo niebieskie podobne jest do...."); chyba nawet święty Jan na Patmos, gdy widział obraz ostatecznej przyszłości, pisał o niej potem - używając słówka "jakby".
Żar jej to żar ognia. Ale może to nie jest żar ognia. To..... jakby żar ognia.
Trzeba więc przed tym wersetem się uniżyć - pomyślałam - bo go nie zgłębimy nigdy do końca. (Oczywistość, ale o oczywistościach łatwo zapominamy..... przynajmniej ja tak mam). Zawsze to małe słówko "jakby" albo "podobne jest" przypominać będzie, że żyjąc w rzeczywistości ziemskiej, czytamy o rzeczywistości niebieskiej. Nie ma możliwości, żeby ją przeniknąć do końca. Oni tylko usiłowali opisać słowami naszego świata - jedynymi które mieli do dyspozycji - świat, którego nimi opisać się nie da, bo on je przekracza.
To trochę tak samo, jak z podróżnikiem powracającym z dalekiego egzotycznego kraju, nieskażonego cywilizacją. Opowiada nam swoje wrażenia, słuchamy z zapartym tchem, aż wreszcie wątek wkracza na tematy kulinarne.
- Jadłem (tu pada oryginalna nazwa potrawy). To zwyczajne robale, ale tak świetnie przyrządzane przez tamtejszą ludność, smakowały trochę jak..... - tu podróżnik zaczyna szukać analogii - .... trochę jak przesolony pieczony kurczak zmiksowany z wędzonym łososiem, a konsystencja była taka, jakbyś jadł mielone mojej babci.....
Niby rozumiesz, znasz te smaki. Ale nawet jeśli spróbujesz je odtworzyć we własnym zakresie, to i tak nie będą pieczone przez Indian robale... tylko marna podróbka.
On tam był. Ty - nie.
Jakby. Słowo w Biblii zbawienne, słowo jak niedomknięte okno.
Zawsze utrze nam nosa.
meroutka
|