Anna Zawadzka: Zaduma o zmierzchu
|
sobota, 23 lipca 2011 17:00 |
I
Tu żniwa zakończono
na polach
pasą się teraz słomiane walce
owce bez głów
krajobraz postmodernistyczny?
II
Płyniemy
statek na chwile rozcina dziobem
(nie niszcząc)
harmonię łagodności
fal przetrawionych słońcem
rozlewających się leniwie
jakby od niechcenia
lasu puszyście garnirującego
brzegi jeziora
sznura czarnych kormoranów
karnym rzędem łopoczących nad wodą
krzyku rybitwy
ryb pluskania
bezgłośnej parady łabędzi
motor przycicha
nawet
ludzie
milkną
III
Więc Go spotkałaś tego lata?
spotkałam
obdarowywana
bezinnteresownym uśmiechem nieznajomej
plamami wieczornego słońca na czubkach sosen
nocą ze wszystkich sił rozjarzoną
z Neptunem
jak latarnią wśród gwiezdnych iskier
lekturą tekstu o wynalazku genialnym
a przyjaznym człowiekowi
spotkałam Go
po raz setny i pierwszy
w konkretach Dobrej Nowiny
spotkanie było owocne?
tak
nie wiem
Anna Zawadzka
|
Zmieniony: sobota, 23 lipca 2011 18:09 |