Skazanie Jezusa na śmierć
na początku Drogi
przyjmują ze współczuciem i rezygnacją
osób wielokrotnie doświadczonych
kamiennymi decyzjami władz;
nieoczekiwanym bólem
odnawiając w starych kobietach
niezabliźnione rany,
krzyż składany na Chrystusowe ramiona
zda się cięższy,
cierpienie przybicia do krzyża
jeszcze bardziej niewyobrażalne;
coraz intensywniejsza będzie gorycz
aż trzykrotnie, rytmem nabożeństwa, przywoływanych
wspomnień trudu podnoszenia się
z kolejnych w życiu upadków
- upadki Jezusa ożywają bliskością;
stare kobiety docenią
niezbędnie potrzebną pomoc Cyrenejczyka
- nawet przymuszoną,
nawet nieco upokarzającą -
niepomiernie zarazem wdzięczne
za serdeczny gest Weroniki,
za szansę spotkania,
choć na chwilę,
z Osobą Bliską;
płacz, nad Cierpiącym, niewiast jerozolimskich
ożywi w starych kobietach źródło
zmagazynowanych łez
- oczy pozostaną suche;
późny wiek
pogłębia zatrwożenie
śmiercią Jezusa;
pociechę przyniosą ostatnie stacje Drogi:
zdjęcie z krzyża
(chorób, braków, samotności...)
i złożenie do grobu
otwierajace
- wierzą -
drogę Zmartwychwstaniu.
Umocnione
stare kobiety wracają
do...
Anna Zawadzka
|