Ku życiu - strona Zosi
|
piątek, 27 maja 2011 20:11 |
Nie jest to intrygujące wyznanie grzechów autorki z czasów
młodości, lecz żal za jedną, najważniejszą decyzją w życiu, którą stanowczo za
późno podjęłam...Nie decyzja o zamążpójściu, emigracji, czy zmianie zawodu, ale
o wybraniu Jezusa jako jedynego Pana mojego-jego życia i poddaniu się tej
decyzji całkowicie – takie ryzykowne z ludzkiej perspektywy FIAT, bądź wola
Twoja (nie moja). Sentymentalne i kolorowe jak odpustowy obrazek? Jasne! Ale
mniejsza o „wygląd zewnętrzny”. To, co się liczy, to konsekwencje tej decyzji.
Dlaczego żałuję, że zbyt późno podjęłam decyzję? Bo
popełniłabym mniej błędów, wyrządziłabym mniej szkód i krzywd. Nie ukrywam,
boję się terminowania u Pana Boga, bo często jest to obóz przetrwania lub, jak
to się teraz modnie zwie, survival, ale czy jest inna droga?
Zosia
|