Migdałek - W strefie podskoków PDF Drukuj Email
Migdałki
niedziela, 02 stycznia 2011 23:28

Każdemu z nas, kalendarzowo, przybył roczek i jesteśmy starsi. To jeszcze nie tragedia. Przyjrzyjcie się tylko czy coś więcej za tym nie idzie.

Najgorzej jakby się komu przytrafiło, że przy okazji bardziej skapcaniał. Albo zramolał.  Albo zdziadział, zgrzybiał i sflaczał. Można także spierniczeć, zeszkapieć i zbutwieć. Jakby nie wyszło, wszystko i tak źle. Źle jak dotyczy ducha.

Może nie jedyną, ale dobrą miarą stanu serca i duszy jest zdolność do podskakiwania i pląsów. W takich rytmach pobrzmiewa dziś psalm. Śpiewajcie Panu przy wtórze cytry, przy wtórze cytry i przy dźwięku harfy. Przy trąbach i przy dźwięku rogu, na oczach Pana i Króla się radujcie.

Cytry, harfy, rogi i trąby mało modne dziś. Nieważne, chodzi o najgłębszy nastrój serca, który wyzwala radość nawet przy rytmicznym tupaniu czy klaskaniu. Zbawieni radują się i tryskają humorem, czasem skaczą i tańczą.

Zbawieni się cieszą, ale my chętniej bywamy zmęczeni, zapracowani, zestresowani, zabiegani i zamuleni. I na radość nie mamy ani czasu ani pomysłu. Prawie, że chciałem tu przestrogę dać – jak się nie bawisz, to się nie zbawisz.

Drzewiej bale na powitanie Nowego Roku rozpoczynały karnawał, ładna to tradycja. Więc, żeby nie skapcanieć, nie zramoleć i broń Boże nie spierniczeć, na chwałę Bożą, i dlatego, że „z narodzenia Pana dzień dziś wesoły”, i dlatego, że „radość ludzi wszędzie słynie”, więcej radości i żwawych podskoków!

                                                 ks. M. Puzewicz

Zmieniony: wtorek, 04 stycznia 2011 22:59
 
RocketTheme Joomla Templates