Migdałki
|
czwartek, 18 marca 2010 09:15 |
Jezus nie pozostawił nam martwych słów, które mamy
zamknąć w małych (lub dużych) pudełkach zanurzonych w starym oleju, jak
egipskie mumie. Dał nam słowa żywe, którymi mam się karmić. Żywe słowa można
przechowywać tylko jako żywe. Od nas zależy, by te, kiedyś wypowiedziane
słowa, nadal pozostały żywe, wzbogacały się i utrzymywały żywe. Nam zaś
został udzielony przywilej podtrzymywania żywymi słów życia. Przywilej
karmienia naszą krwią, naszym ciałem, naszym sercem słów, które bez nas
padłyby wyczerpane. Zostaliśmy wezwani do pielęgnowania słów Syna Bożego. Do
nas należy przekazywanie ich po wsze czasy. Od nas zależy, by
rozbrzmiewały.
Charles'a Peguy
|
Zmieniony: czwartek, 18 marca 2010 09:26 |