Marysia pisze...
|
czwartek, 31 marca 2011 16:15 |
Jakie to ciekawe, że słowo "śmierć" ma taki sam początek i koniec, jak słowo "świętość".
Tylko... w środku nieco inna treść: "świętość" ma więcej liter - jest obfitsza od "śmierci", za to "śmierć" może się zmieścić w "świętości", bo jest mniejsza i..... trwa krócej.
To, co z pozoru wydaje się uśmiercające, może okazać się uświęcające. A to, co miało mnie uświęcać, może uśmiercać - gdy wkradnie się pycha.
Tak. To bardzo ważne : "śmierć" mieści się w "świętości". Bez uświęcającego umierania za innych nie można święcie żyć wśród nich.
Ostatecznie "świętość" jest większa - i pochłania "śmierć".
Zawsze.
Meroutka
|
Zmieniony: czwartek, 31 marca 2011 17:14 |