EURO 2012. Pamiętajmy o modlitwie PDF Drukuj Email
Sport i okolice
czwartek, 07 czerwca 2012 23:32

Rozpoczął się turniej EURO 2012. Piłkarskie Mistrzostwa Europy, jak co cztery lata, wzbudzają ogromne emocje. Dla piłkarzy i kibiców to wielkie święto, dla organizatorów mnóstwo pracy, z kolei dla ludzi nie interesujących się futbolem poważne utrudnienia w codziennym życiu. Nie inaczej jest w naszym kraju - zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że to znakomita sprawa, kapitalna reklama dla Polski, inni bez trudu wskażą wiele przesady, szumu i równie tyle nieprawidłowości i bałaganu. Któż więc ma rację? Gdy choć trochę zastanowimy się nad sensem organizacji najlepszego turnieju piłkarskiego na świecie (zdecydowanie ciekawszego od Mistrzostw Świata, bo organizowanego w silniejszej obsadzie), to zapewne zauważymy racje jednych i drugich.

Jak pokazały ostatnie wydarzenia z budową całej infrastruktury wokół Euro, nie byliśmy raczej gotowi na tak wielką imprezę. Chaos, rozgardiasz, zamęt, to wszystko aż nadto rzucało się w oczy. Niedostosowane prawo naszego kraju spowolniło większość inwestycji, wszechobecna korupcja czy wręcz oszustwa pogrążyły niejedną firmę pracującą przy organizacji mistrzostw. Nie można też nie zauważyć wielkich, w większości przesadnych pieniędzy inwestowanych w to wydarzenie, które będzie trwało zaledwie miesiąc. Wizerunkowi przygotowywanej imprezy nie pomogła też obecna sytuacja polityczna na Ukrainie, której zarzuca się łamanie praw człowieka.

Tak, to prawda. Ukraina ma swoje problemy, my swoje. Ale nie zapomnijmy, że obiekty sportowe budowane na Euro pozostaną po zakończeniu turnieju. Tak jak inne inwestycje. Weźmy choćby nasz Wrocław: czy doczekalibyśmy się mostu Rędzińskiego, obwodnicy autostradowej, nowego i potrzebnego stadionu, remontu Dworca Głównego czy nowego terminalu lotniska? A innych niedokończonych rzeczy (np. drogi ekspresowej do Warszawy) też się pewnie wkrótce doczekamy.

Korupcja, oszustwa, bałagan, te elementy były obecne także w innych krajach, przy organizacji podobnych imprez, chociażby Igrzysk Olimpijskich w Atenach czy Mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Ważne, że nie ma akceptacji dla tych negatywnych zjawisk i nie mają one aż tak wielkiego rozmiaru, żeby wpływać na ogólny wizerunek kraju.

Zobaczmy też szansę wielkiej promocji Polski nie tylko w Europie, ale i w świecie. Do dzisiaj często postrzegani jesteśmy jako naród Europy Wschodniej. Naród dziki, bez prawa i porządku. I nie pomaga pokazywanie mapy, gdzie Polska jest zdecydowanie w centrum Starego Kontynentu. Tak po prostu zostaliśmy „zaszufladkowani” i naprawdę musimy robić co tylko się da, by pokazać innym narodom naszą kulturę, wiarę, nasze tradycje i dokonania. Bo mamy czym się pochwalić i niekoniecznie musimy zapożyczać tyle rzeczy z Zachodu. Niech Zachód uczy się także od nas. Ale to nie będzie łatwe w czasach, gdy kształcony w Harvardzie prezydent USA mówi o „polskich obozach śmierci”, nie ważne czy to z powodu ignorancji, czy też zwykłego lapsusu słownego. Inni nie są lepsi. Znany brytyjski komik John Cleese na prośbę polskiej dziennikarki TVP o krótki wywiad, odparł: - To wy tam w Polsce macie telewizję? I choć był to zapewne dobry żart w jego mniemaniu, reporterce, a także mnie samemu, gdy o tym czytałem, nie było wcale do śmiechu. Kapitan piłkarskiej reprezentacji Anglii, Sol Campbell publicznie ostrzegał brytyjskich kibiców przed przyjazdem do naszego kraju z powodu wszechobecnego rasizmu. - Nie jedźcie do Polski, bo wrócicie w trumnach – uprzedzał. Trudno mu zresztą się dziwić, bo właśnie tak jesteśmy postrzegani bardzo często przez cudzoziemców. Małe incydenty, obecne także w innych narodach, wyrastają do rangi wielkich wydarzeń. I tak zostajemy zapamiętani.

Przy okazji Euro 2012 w Polsce pojawią się najlepsi piłkarze na świecie, przybędzie mnóstwo dziennikarzy i kibiców z różnych stron. Pokażmy im prawdziwą Polskę. Wolną od sporów politycznych (czyż w innych krajach ich nie ma?), pełną sympatii, serdeczności i uznania. Pokażmy naszą słynną polską gościnność, naszą tradycję, nasze wartości. Pokażmy też naszą wiarę.

Pamiętajmy o modlitwie w intencji uczestników mistrzostw, kibiców i innych obserwatorów. Pomódlmy się o spokojny przebieg zawodów, uczciwość, fair-play i bezpieczeństwo. To bardzo ważne, szczególnie w dobie zagrożeń terrorystycznych, chuligaństwa, objawów rasizmu, itp. Niech dobry Bóg czuwa, żebyśmy wszyscy przeżyli ten czas w spokoju, niezależnie czy lubimy piłkę nożną, czy też nie.

Nie zapomnijmy też o DUCHOWYM ZAPLECZU EURO 2012. To godny uwagi „projekt, w którym organizatorzy pragną wykorzystać klimat sportowego święta, żeby przybliżać turystom i kibicom nauczanie Jana Pawła II, którego życie było świadectwem „życia w pełni”, było życiem z pasją w przyjaźni z Chrystusem. Jednocześnie pokazać, że choć sport może być pasją życia, sposobem dążenia do doskonałości poprzez rozwijanie talentu i ciężką pracę, to pełnia osobowości człowieka może ujawnić się poprzez przeżywanie życia z Bogiem.

Więcej na temat DUCHOWEGO ZAPLECZA EURO 2012 w osobnym artykule - kliknij tutaj

Szczegółowy program DUCHOWEGO ZAPLECZA EURO 2012 - kliknij tutaj

Maciej Prochowski

Zmieniony: poniedziałek, 18 czerwca 2012 11:16
 
RocketTheme Joomla Templates