Święta codzienność. Część 3: Czas nie uczy nas pogody PDF Drukuj Email
Artykuły
piątek, 22 kwietnia 2016 18:10

III Czas nie uczy nas pogody

"Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca." (Ps 90, 12)

Uczmy się pogody

Piosenka „Czas nas uczy pogody”. Piękna, piękny tekst. Autor tekstu jest teraz starszym człowiekiem i mówi, że nie zgadza się z tym co napisał. Wtedy tak sobie wyobrażał starość: z czasem stajemy się pogodniejsi = akceptujemy rzeczywistość. Teraz mówi, że to fałsz.

Taki mit: z wiekiem człowiek staje się mądrzejszy, bardziej zrównoważony, itp. To nie przychodzi SAMO, trzeba pracować nad tym przez całe życie.

Jeżeli przyjmujemy ten mit, czyli czekamy tylko na tę „pogodę”, która ma przyjść – spotyka nas rozczarowanie. Bo nie ma tej „pogody”, a wręcz przeciwnie, jest piekło. I wtedy tworzy się kolejny mit: „Starość się Panu Bogu nie udała”.
Czyli: człowiek nie jest w stanie przyjąć tej codzienności, w jakiej żyje. Wtedy: starość = wybrakowany czas, śmietnik egzystencji.
Dlatego póki mamy czas, uczmy się tej „pogody” już teraz.

Świadomie i z ufnością

"Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca." (Ps 90, 12)

Stawanie w prawdzie:  ile mam lat, w jakim czasie żyję, co to za rzeczywistość mnie otacza?

Nigdy nie zaczynamy niczego od zera, czegoś się już nauczyłem. Każdy ma za sobą jakieś doświadczenie, coś już „przerobił”. Z tego czerpiemy, bo „wydobywamy stare i nowe”.

Ważne, aby każdą sekundę życia przezywać świadomie. Tzn. z refleksją na temat tego, co się dzieje. Pytać: dlaczego? Dziwić się. Co to dla mnie oznacza? A najważniejsze: Co Pan Bóg do mnie przez to mówi? Co zrobiłby Jezus na moim miejscu?

Czyli znowu: używać ROZUMU w każdej sekundzie codzienności.

Stary, „banalny” przepis na uczenie się życia w codzienności: DEZYDERATA:

"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy. O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha. Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia, zarówno jak plany, będą dla Ciebie źródłem radości. Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu. Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia. Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie, co Ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny, bądź dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze. Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.Bądź pogodny. Dąż do szczęścia."
(Max Ehrmann)

CZAS: Narty -  na początku rozczarowanie, bo pogoda kiepska, śniegu mało, zaraz będzie pełno ludzi. A potem (po przyjęciu tego, co jest) radość. Bo: przez pogodę ludzi mało, śnieg akurat tam gdzie jeżdżę super. Poczekać, oswoić się z rzeczywistością. Potem łatwiej ją nam przyjąć. A gdy przyjmę, dostrzegam ją jako dar. Jako świętą codzienność.

Tak trzeba z każdym dniem. Czas – zaufać. Aby nie zmarnować tej okazji do bycia szczęśliwym!

Podjęcie krzyża w codzienności

Mój krzyż: „Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.” (Łk 9, 23-24)

Nie chodzi oto, aby wypowiedzieć sobie wojnę, aby złamać siebie, odrzucić siebie.

„Niech się zaprze samego siebie”, czyli powiedzieć „nie” mojemu naturalnemu wygodnictwu. Bo chce się żyć „łatwo, lekko i przyjemnie”. Taka tendencja ogólna. Ułatwiamy sobie życie, cały gigantyczny postęp techniczny temu służy. No i dobrze! Ale problemy i tak są, takie same jak w starożytności, średniowieczu, itd. Choroba, śmierć, zdrada, pogarda, cierpienie. Moja ludzka współczesna natura mówi na to „NIE”! Po ludzku. Lecz my mamy spojrzeć na to Bożemu (znowu rozmowa Jezusa z Piotrem: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie.” (Mk 8,33)).

Przyjęcie codzienności to nie chodzenie na skróty. To nie sztuczne wygładzanie tego, co skomplikowane. To wejście w ten „gąszcz”, „dżunglę” i szukanie drogi.

Można by sobie wyobrazić, jak Jezus patrzył Bożymi oczami na rzeczywistość, do której przyszedł. „Co oni z tym światem i z sobą zrobili?”. Lecz On tak nie patrzył i nie patrzy – bo to ludzkie tylko patrzenie.

Naśladowanie Jezusa, to podjęcie tej rzeczywistości. I lepiej to zrobić, bo nasze „wygodnictwo” i tak rozbije się o pierwsza lepsza chorobę. A gdy podejmiemy to, co nazywamy krzyżem, to nie rozsypiemy się w kryzysach tej codzienności. I przejdziemy i przeżyjemy niejedno. Patrz: ludzie, którzy przeżyli obozy koncentracyjne, łagry, więzienia. Przeżyli i zachowali człowieczeństwo w stanie czystym!

Wystawa „Ścierki wizytek”:  Teresa Murak, 1988. Artystka porozwieszała ścierki, którymi przez lata posługiwały się siostry wizytki z Warszawy.
„Owe ścierki wizytek okazały się zadziwiającymi kawałkami tkanin wykonanych z włókna konopi, uprzednio hodowanych w przyklasztornym ogrodzie. Zużyte przez długotrwałe wycieranie podłóg, nabyły duże ilości dziur. Ich rozłożone płachty są tak ażurowe, że powierzchnie otworów stały się często większe od tego, co pozostało jako osnowy i wątki tkaniny. Owe dziury w klasztornych ścierkach powstały w wyniku wielokrotnego pocierania podłóg i posadzek przy zmywaniu brudu.”  Dwa lata później artystka kładzie te ścierki na podłodze, dziury zasypuje ziarnem rzeżuchy. W kształcie wyznaczonym przez dziurę w ścierce wyrasta zielona rzeżucha. Życie w miejscu braku czegokolwiek.

Te ścierki to ikony codzienności. Przyjętej i zrealizowanej. Codzienne mycie podłogi = symbol codzienności. Trzeba to zrobić, bo codziennie jest brud. Podjęcie tego wysiłku. Monotonne, ale oczywiste. Bo lepiej, aby było czysto niż brudno. My: codziennie zużywamy się jak te ścierki. Dziury: ubytki na zdrowiu, te „od ludzi”, straty kogoś/czegoś, nawet luki w pamięci. To jest nasz DOROBEK. Po ludzku bez sensu = anty-dorobek. Ścierki w Galerii Sztuki = my w oczach Boga. Święta codzienność.

A potem w tym czego nie ma (dziury) pojawia się życie (wschodząca zielona rzeżucha). To właśnie: „a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.”

Humor

Poczucie humoru: pomaga nam przyjąć rzeczywistość.

Mój kolega „Oczek”: problemy czasu formacji. Komuś podpadł, powiedział za dużo. Potem tzw. „kanały”, deputacje, niedopuszczenie do diakonatu, itp. Jego reakcja: robienie kabaretów na tzw. Rekreacjach. Czyli małe spektakle teatralne. W których „obśmiewał’ absurdy codzienności. Codzienność jest święta, lecz nie jest „świętą krową”. Ma w sobie absurdy, idiotyzmy. Śmiech jest bronią przeciw złu. Także złu zakłamanej rzeczywistości. Znamy to też z PRL-u. Z tego zrodziła się poezja i sztuka w ogóle.

„Obśmianie” rzeczywistości oczyszcza ją. Lecz też ochrania nas od „zatonięcia” w beznadziei lub zniewoleniu.

Rzeczywistość PRL-u: można było zapisać się do partii (nie tylko) i wejść w zakłamany mainstream, można było duchowo „emigrować” (hippisi), można było walczyć, można było „obśmiać” i zachować wolność.

Mamy wpływ na naszą rzeczywistość-codzienność. Nie jest ona rwącym strumieniem, którego nie możemy uregulować. Szukanie dobra, szukanie prawdy. To regulowanie tego strumienia. Czasem i potrzebna jest „oczyszczalnia ścieków”, przez śmiech właśnie!

Liturgia Godzin

Pomoc w życiu w codzienności i odkrywaniu świętości. Modlitwa Liturgii Godzin = uświęcenie czasu.

Chrystus nam przykazał: "Zawsze trzeba się modlić i nie ustawać." (Łk 18, 1). Kościół stosuje się wiernie do tego nakazu, nie ustaje w modlitwie i wzywa nas do niej tymi słowami: "Przez Niego (Jezusa) składajmy Bogu ustawicznie ofiarę czci." (Hbr 13, 15). Przykazanie to spełniamy nie tylko sprawując Eucharystię, ale także w inny sposób, a zwłaszcza przez Liturgię Godzin. Wyróżnia się ona spośród czynności liturgicznych szczególnie tym, że uświęca wszystkie pory dnia i nocy, jak o tym świadczy starożytna tradycja chrześcijańska. Celem Liturgii Godzin jest więc uświęcenie dnia i ludzkiej działalności. Jej układ ma przeto odpowiadać w miarę możności, przez poszczególne Godziny, odpowiednim chwilom dnia, z równoczesnym uwzględnieniem warunków życia współczesnego. Dlatego "dla rzeczywistego uświęcenia dnia i odmówienia z pożytkiem duchowym Godzin kanonicznych zaleca się zachowanie czasu najbardziej zbliżonego do właściwej pory tych Godzin".
Liturgia Godzin uświęca człowieka i wielbi Boga. Przez nią bowiem nawiązuje się dialog pomiędzy Bogiem i ludźmi, gdy "Bóg przemawia do swego ludu, a lud odpowiada Bogu śpiewem i modlitwą". Zbawcze słowo Boże zajmuje ważne miejsce w Liturgii Godzin i może ono przynieść jej uczestnikom obfite owoce uświęcenia. Z Pisma Świętego bowiem wzięte są czytania; słowo Boga zawarte w psalmach śpiewa się przed Jego obliczem, a prośby, modlitwy i śpiewy przenika duch i natchnienie Pisma. Wiara uczestniczących karmi się nie tylko tym, "co zostało napisane dla naszego pouczenia" (Rz 15, 4), lecz także wtedy, gdy Kościół się modli i śpiewa, dusze wznoszą się ku Bogu w należnym Mu hołdzie i otrzymują od Niego obfitszą łaskę. (z Ogólnego wprowadzenia do Liturgii Godzin)

Mądre serce pomaga nam przyjąć codzienność.

o. Tomasz OP

Zmieniony: piątek, 22 kwietnia 2016 18:42
 
RocketTheme Joomla Templates