Święta codzienność. Część 1: Dar PDF Drukuj Email
Artykuły
poniedziałek, 18 kwietnia 2016 11:19

I Dar

"Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca." (Ps 90, 12)

Kiedy ranne wstają zorze Tobie ziemia, Tobie morze,
Tobie śpiewa żywioł wszelki: Bądź pochwalon, Boże wielki!

A człowiek, który bez miary obsypany Twymi dary,
Coś go stworzył i ocalił, a czemuż by Cię nie chwalił?

Ledwie oczy przetrzeć zdołam, wnet do mego Pana wołam,
Do mego Boga na Niebie i szukam Go wkoło siebie.

Wielu snem śmierci upadli, co się wczoraj spać pokładli.
My się jeszcze obudzili, byśmy Cię, Boże, chwalili.

Boże w Trójcy niepojęty, Ojcze, Synu, Duchu Święty,
Tobie chwałę oddajemy, niech dla Ciebie dziś żyjemy.


Teraźniejszość

Jest 18. kwietnia 2016 roku, godzina 14:56. To jest realne, dzieje się tu i teraz.
Minęły 3 sekundy – już tamto jest przeszłością. Już nowa teraźniejszość!
Codzienność jest wciąż nowa, bo czas gna do przodu.

Co oznacza dla mnie ta oto sekunda? Nie wiem, za szybko mija. Jest bezinteresownym darem od Boga.
To moja codzienność. Na pewno jedna z odsłon tej tajemnicy to: „...Wielu snem śmierci upadli, co się wczoraj spać pokładli. My się jeszcze obudzili, byśmy Cię, Boże, chwalili.

Pielgrzymka na Jasną Górę 1986 – 30 lat temu! O.Bogdan: „Cokolwiek się zdarzy, mówcie: To na większą chwałę Bożą!”
Po to rozpoczynamy ten dzień, aby chwalić Boga! – Dobrze powiedzieć, ale nie mam chęci ani powodu!

W piecu pełnym ognia

Historia z Księgi Daniela o trzech młodzieńcach: Szadraku, Meszaku i Abed-Nego:

«Czy teraz jesteście gotowi - w chwili gdy usłyszycie dźwięk rogu, fletu, lutni, harfy, psalterium, dud i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych - upaść na twarz i oddać pokłon posągowi, który uczyniłem? Jeżeli zaś nie oddacie pokłonu, zostaniecie natychmiast wrzuceni do rozpalonego pieca. Który zaś bóg mógłby was wyrwać z moich rąk?» Szadrak, Meszak i Abed-Nego odpowiedzieli, zwracając się do króla Nabuchodonozora: «Nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki, królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego boga, ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś.»

Ponieważ rozkaz króla był stanowczy, a piec nadmiernie rozpalony, płomień ognia zabił tych mężów, którzy wrzucili Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. Trzej zaś mężowie, Szadrak, Meszak i Abed-Nego, wpadli związani do środka rozpalonego pieca. I chodzili wśród płomieni wysławiając Boga i błogosławiąc Pana.
Powstawszy zaś Azariasz tak się modlił, a otwarłszy swe usta, mówił w środku ognia:

«Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych przodków, i pełen chwały; 

imię Twoje jest błogosławione na wieki. 

Albowiem jesteś sprawiedliwy we wszystkim, 

coś nam uczynił, 

a wszystkie czyny Twoje pełne prawdy, 

drogi zaś Twoje proste 

i wszystkie wyroki pełne słuszności. 

Bo wydałeś prawdziwe wyroki 

we wszystkim, co sprowadziłeś na nas 

i na Jerozolimę, święte miasto naszych przodków. 

Bo według sprawiedliwego wyroku 

sprowadziłeś to wszystko na nas 
z powodu naszych grzechów.»

Słudzy królewscy, którzy ich wrzucili, nie ustawali w rozpalaniu pieca naftą, smołą, pakułami i chrustem, tak że płomień wznosił się czterdzieści dziewięć łokci ponad piec i rozprzestrzeniając się spalił tych Chaldejczyków, którzy znaleźli się koło pieca. Jednak anioł Pański zstąpił do pieca wraz z Azariaszem i jego towarzyszami i usunął płomień ognia z pieca, sprowadzając do środka pieca jakby orzeźwiający powiew wiatru, tak że ogień nie dosięgnął ich wcale, nie sprawił im bólu ani nie wyrządził krzywdy. Wtedy ci trzej jakby jednym głosem wysławiali, wychwalali i błogosławili Boga, mówiąc w piecu:
«Błogosławiony jesteś, Panie Boże naszych ojców - 

pełen chwały i wywyższony na wieki. 

Błogosławione niech będzie Twoje imię 

pełne chwały i świętości - 

chwalebne i wywyższone na wieki. 

Błogosławiony jesteś w przybytku 

świętej Twojej chwały - 

chwalony, sławiony przez wieki nade wszystko. 
Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa - 

chwalony, sławiony przez wieki nade wszystko. 

Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie, 

co na Cherubach zasiadasz - 

pełen chwały i wywyższony na wieki. 

Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba - 

pełen chwały i sławny na wieki. 

Wszystkie Pańskie dzieła, błogosławcie Pana, 

chwalcie i wywyższajcie Go na wieki!» (Dn. 3, 15-57)

Wychwalać Boga pośród „ognia” w jakim się znajduję.
„Albowiem jesteś sprawiedliwy we wszystkim, coś nam uczynił, 
a wszystkie czyny Twoje pełne prawdy, 

drogi zaś Twoje proste 
i wszystkie wyroki pełne słuszności.” (Dn. 3, 27)

Bo nic nie jest przypadkowe i zawsze jestem w „dobrych rękach Boga”. Nawet w piecu pełnym ognia.

Młodzieńcy widzieli zbliżające się ocalenie, dlatego chwalili Boga. My wiemy o naszym ocaleniu przez Jezusa na Krzyżu. Dlatego:
„A człowiek, który bez miary obsypany Twymi dary,
Coś go stworzył i ocalił, a czemuż by Cię nie chwalił?”

Patrzeć i myśleć „po Bożemu” = mieć świadomość ocalenia. Bóg dał mi życie, ze wszystkimi jego zagrożeniami. Lecz też mnie ocalił mimo tych zagrożeń. Przez Krzyż Jezusa!
 

Żyć w zachwyceniu

Ks. Czajka: „Trzeba żyć w zachwyceniu, a Bóg zatroszczy się o wszystko.”
O.Grigorij: „Teraz tylko Chrystus, Chrystus!”
O.Misza: używanie darów Ducha Świętego.

Ale jak to zrobić?

„Ledwie oczy przetrzeć zdołam, wnet do mego Pana wołam,
Do mego Boga na Niebie i szukam Go wkoło siebie.”

Od przebudzenia: myśl skierowana do Boga, świadomość Bożej obecności. 
Siostry zakonne „klasycznej” formacji: akty strzeliste na pamiętanie o obecności Bożej.
To właśnie: „szukam Go wkoło siebie”– w każdym zdarzeniu, w pięknie świata.
Lecz też poszukiwanie Boga. „Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć.” (Mt 9, 15) Szukanie śladów Boga to odkrywanie świętej codzienności.
To jest nasze powołanie: szukanie śladów Boga w codzienności. 
– Bóg w gościnie u Abrahama.
– Spotkanie Marii Magdaleny z Ogrodnikiem.
– Moje spotkanie ze Zbyszkiem. 
 

Życie DLA

Żyć DLA. Nawet kwiat żyje DLA... Dla chwały Boga. To jest właściwe ukierunkowanie wszystkiego co żyje. Nasze również.

Gdy nasze życie przypomina „kręcenie się wokół własnego ogona”, gdy roztrząsamy nieustannie nasze problemy. I codzienne, i duchowe. Gdy martwimy się brakiem postępu, brakiem rozwoju duchowego. – Czujemy narastające zmęczenie.
Gdy wychodzimy z tego „kręgu” i służymy, czyli  robimy coś DLA kogoś, też to jest męczące. Ale to zmęczenie nas nie zabija, nie dobija. To tzw. przyjemne zmęczenie. 

Bo ono jest „po coś”, DLA. 

A jeżeli naprawdę nie możemy nic zrobić DLA kogoś, to samo to, że ochoczo podejmujemy trud życia każdego dnia. – Istniejemy po to, „aby objawiła się w nas chwała Boża”.

„Najwyższy, wszechmocny i dobry Panie,
Twoje są uwielbienie, chwała, cześć i wszelkie błogosławieństwo.

Tylko Tobie, o Najwyższy, one przynależą,

I żaden śmiertelnik nie jest godzien wymieniać Twojego imienia.

Pochwalony bądź, mój Panie, ze wszystkimi Twymi stworzeniami,
nade wszystko z panem bratem Słońcem,

bo jest on lampą dnia i nim rozświetlasz naszą drogę.

Jakże on piękny, promieniejący i pełen blasku.

O Tobie, o Najwyższy, daje nam wyobrażenie.

Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę Księżyc i gwiazdy:
stworzyłeś je na niebie, jasne, cenne i piękne.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez brata Wiatr
i przez powietrze, słotę, spiekotę i każdą pogodę,
którymi wspierasz wszystkie Twe stworzenia.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę Wodę,
która jest bardzo użyteczna, i pokorna, i czysta.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez brata Ogień,
który rozświetla mroki nocy:
piękny on, radosny, nieprzejednany i silny.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez matkę naszą Ziemię,
która nas żywi i utrzymuje
wydając wszelki owoc, barwne kwiaty i zioła.

Pochwalony bądź, mój Panie, przez tych, którzy z miłości do Ciebie przebaczają,
znosząc chorobę i niepowodzenia.
Błogosławieni, którzy zniosą je w pokoju,
bo przez Ciebie, o Najwyższy, zostaną nagrodzeni.

Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę naszą Śmierć cielesną,
przed którą nikt z żyjących ujść nie może:
biada umierającym w grzechu ciężkim;
błogosławieni, których zastaniesz, pełniących Twą najświętszą wolę,
śmierć druga nie uczyni im żadnej szkody.

Chwalcie i błogosławcie mojego Pana i dzięki mu składajcie,
służcie mu w wielkiej pokorze.”
św. Franciszek

o. Tomasz OP

Zmieniony: wtorek, 19 kwietnia 2016 18:30
 
RocketTheme Joomla Templates