Anna Zawadzka: Krople nadziei
|
poniedziałek, 26 grudnia 2011 10:00 |
Wiosną nawiedza mnie Socha
z radosnym nurzaniem się mieszczaneczki
w rozpasanej poleskiej zieleni
i żywicą na mundurku,
z błogim ciepłem wielkiego kominka
i kompromitującymi śladami drobnych stóp
na czarnej podłodze salonu,
z lejcami bryczki w zachwyconych rączkach
i bliskim małej katastrofy efektem
z serdecznym przytuleniem do brody dziadka
i brakiem (dla pokrojenia mięsa)
posadzonej znacznie wyżej mamy.
Wracajcie, radości i dramaty soszańskie.
Cóż, we śnie.
Anna Zawadzka
|
Zmieniony: poniedziałek, 26 grudnia 2011 13:46 |