To nic, mój drogi, to nic,
że najzdolniejsi
- brylanty -
opuszczają kraj
dla chleba i szansy rozwoju,
nie strzelamy już nimi do wroga;
żywi
może wrócą
jeszcze przed emeryturą.
. . .
To nic, to nic,
że parlament
tonie
w politycznym reality-show,
milionom telewidzów
zapewnia się dodatkową rozrywkę
między serialami.
. . .
Nikt już nie werbuje
(strachem, szmalem, szansą kariery)
tajnych współpracowników;
werbunek jawnych
jest zgodny z normami prawa,
mniejsza o etykę.
. . .
Wyborów się nie fałszuje,
teraz
wystarczą kłamstwa
czy insynuacje
świetnie przygotowanych
fachowców medialnych,
aby odpowiednia ilość ton
mięsa wyborczego
została zagwarantowana.
. . .
Dzieci coraz mniej,
poprawią się więc znacząco
warunki pracy i życia
w przedszkolach, szkołach
w perspektywie - także w więzieniach.
. . .
Jeszcze
Polska nie zginęła,
mój drogi.
Anna Zawadzka
|