Zlecenie przyjęte! PDF Drukuj Email
Blog Beaty
wtorek, 28 lutego 2012 10:55

Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej, i dzień pomsty naszego Boga; aby pocieszać wszystkich zasmuconych, <by rozweselić płaczących na Syjonie>, aby im wieniec dać zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu.
(Iz 61, 1-3)

Panie Ty posłałeś mnie na ten świat bym służyła innym w Imię Twoje. Pragniesz bym wszędzie niosła radość, która płynie zdrojem żywym miłosierdzia Twego. Stworzyłeś mnie bym otworzyła okna swego serca na drugiego człowieka, na siebie, bym całą sobą głosiła Twoją łaskę. Poprzez miłość wzajemną wprowadzała Cię w życie innych. Niosąc (nawet najmniejszą) pomoc innym mogę kochać Twój świat dla Ciebie.

Nie chcę więcej Panie być przyczyną smutku moich bliźnich. Nie chcę być sarkastyczna, kłótliwa, nie chcę krytykować, nie chcę stosować żadnego rodzaju przemocy wobec innych. Jakim prawem czyniłam tak do tej pory? Jakim prawem krzyczałam na Twoje umiłowane dzieci? Dlaczego uważałam, że mi wolno?

Mówisz Panie tyle razy, by kochać. Prawdziwie pragnę nauczyć się trzymać język za zębami. Nie chcę się irytować bez przyczyny. Nie chcę postępować schematycznie jak do tej pory wbrew swojej woli. Pomóż mi Panie nagrać nową płytę!

Twa nauka głosi by nieść miłość i zrozumienie tam, gdzie nam urągają. Zamiast się złościć, krzyczeć po prostu kochać Twoją miłością. Spojrzeć na drugiego człowieka prawdziwie jak na człowieka, który, mimo iż może zalazł mi za skórę, to też ma uczucia, to wciąż jest Twoim dzieckiem. Nikt nie jest idealny. Ja też nie. Trzeba znowu nauczyć się patrzeć na ludzi jak na Twoje pociechy. I nieść pociechę Tobie przez wszystko co czynię.

Wiesz co Tato?
Zlecenie przyjęte!

Beata Słowik

Zmieniony: wtorek, 28 lutego 2012 10:56
 
RocketTheme Joomla Templates