2011-03-14 : Mt 25, 31 - 46 PDF Drukuj Email
Słowo na dziś
poniedziałek, 14 marca 2011 00:02

Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie. Wówczas zapytają sprawiedliwi: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie? A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.

Tyle razy modlimy się o błogosławieństwo dla rodziny, przyjaciół, wspólnoty... Dzisiejsza Ewangelia - niejako w odpowiedzi - ukazuje, jak uczynić innych błogosławionymi w oczach Jezusa.

To proste. Wystarczy.... pozwolić im, by mi pomogli: nakarmili, napoili, przyodziali, odwiedzili. Wcale niekoniecznie w dosłownym znaczeniu.

Żeby jednak pozwolić komuś na udzielenie mi pomocy (i zarazem na sprawienie radości Jezusowi), musi zaistnieć... potrzeba tej pomocy. I tu zaczyna się wyzwanie.

Bo z uwagi na zbawienie mojego bliźniego lepiej jest, bym była głodna, spragniona, chora i w podróży... albo nawet uwięziona. Tylko w takich okolicznościach mam szansę stać się jedną z tych najmniejszych. I tylko w takich okolicznościach mój bliźni ma szansę sprawić Jezusowi przyjemność tym, że uczyni dla mnie coś dobrego.

A ja nadal tak niechętnie przyznaję się przed sobą i ludźmi do powracających słabości, chorób, ograniczeń i bólu - jak gdyby ten fragment zupełnie mnie nie dotyczył.

Na szczęście Pan Bóg niektóre lekcje powtarza w moim życiu często, bo jest cierpliwym nauczycielem.

Zmieniony: poniedziałek, 14 marca 2011 22:20
 
RocketTheme Joomla Templates