Choć zasiadają możni i przeciw mnie spiskują, *
Twój sługa rozmyśla o Twych ustawach.
Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą, *
moimi doradcami Twoje ustawy.

Wyjawiłem Ci moje drogi, a Tyś mnie wysłuchał, *
poucz mnie o Twoich ustawach.
Pozwól mi zrozumieć drogę Twych postanowień, *
abym rozważał Twoje cuda.

Powstrzymaj mnie od drogi kłamstwa, *
obdarz mnie łaską Twego prawa.
Wybrałem drogę prawdy, *
postawiłem przed sobą Twe wyroki. 

Psalmista wybiera drogę prawdy i prostoty; wyjawia przed Bogiem, wobec siebie i innych szczerze swoje myśli, pragnienia, prośby. Płaci za to konkretną cenę - możni tego świata spiskują przeciw niemu, dotyka go fałsz innych ludzi i jest odrzucony - lecz trzyma się drogi prawdy, drogi ku prawdzie... i szuka napomnień i porad u Boga.

Świat nie lubi mówienia prawdy, postawy szczerości ani prostoty. Kto je wybiera, prędzej czy później płaci tak, jak psalmista. Życie jest twarde. A psalmy są bardzo życiowe i aktualne.

A jednak warto iść drogą prawdy. Jezus wie i widzi wszystko.

I nad niczym nie traci kontroli.

Marysia