2014-02-01: Wiary Moje dziecko! PDF Drukuj Email
Słowo na dziś
sobota, 01 lutego 2014 09:51

Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?” On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: „Milcz, ucisz się”. Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. (Mk 4, 38-39)

Uczniowie odkąd poznali Jezusa polegali tylko na Nim. I oczekiwali, że będzie o Nich dbał w każdej sytuacji. A tutaj? Wielka burza, a On śpi!

Zapytany z rozgoryczeniem, czy Mu na nich nie zależy odpowiedział tylko "Milcz, ucisz się".
Czy na pewno kierował te słowa tylko do jeziora...?

W sercach uczniów rozpętała się burza emocji, kiedy groziła im śmierć, a ich Mistrz po prostu spał. Jedyna osoba, która według nich mogła im pomóc. Wszyscy na łodzi robili, co mogli, by nie zginąć, a On spał. Wzburzenie w uczniach rosło.

Bóg nakazał im jednak milczeć i się uciszyć. Ochłonąć. Przypomnieć sobie czego do tej pory nauczyli się o Bogu. Znowu zaufać. I to nie Jezusowi-Człowiekowi, ale właśnie Jezusowi-Bogu.

Jakież wielkie niedowierzanie widniało w ich sercach i na twarzach kiedy burza ustała.

Ja też nie raz się dziwię - przychodzę do Jezusa z wielką burzą w sercu, z pretensjami, czasami płaczem, czasami brakiem nadziei, złością, bezradnością - zupełnie jak uczniowie na łodzi. A On mi tylko mówi "Ciii moje dziecko. Ja wszystko wiem. Milcz, ucisz się. Wsłuchaj się w rytm Mego serca.". Wicher się uspokaja i nastaje głęboka cisza...

Pozwól Jezusowi być sternikiem Twojej łodzi. Nie bój się, wie co robi :)

bs

Zmieniony: niedziela, 02 lutego 2014 10:40
 
RocketTheme Joomla Templates