2013-05-29: Czystość intencji PDF Drukuj Email
Słowo na dziś
wtorek, 28 maja 2013 22:53

W 10. rozdziale Ewangelii według świętego Marka czytamy o tym, jak Jezus uczula swoich uczniów na zbytnie przywiązanie do bogactw. Mówi im też o nagrodzie obiecanej za dobrowolne ubóstwo. Zaraz potem, spiesząc do Jerozolimy, przepowiada im wydarzenia, które na Niego czekają – swoją Mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Ale Jakub i Jan zdają się już tych słów nie słyszeć. Być może dalej myślą o nagrodzie, jaka ich czeka. No bo w końcu zostawili wszystko, poszli za Jezusem, towarzyszą Mu krok w krok...

Wtedy podeszli do Niego synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, i rzekli: Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy. On ich zapytał: Co chcecie, żebym wam uczynił? Rzekli Mu: Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie. (Mk 10, 35-37)

Czy ja aby też tak nie mam? – "W końcu służę Jezusowi, coraz więcej Mu oddaję, coraz bardziej wyrzekam się siebie, rezygnuję z pewnych rzeczy ze względu na Niego... Czyż nie zasuguję na nagrodę?"
Jezus stawia proste pytanie – czy rzeczywiście potrafisz kochać? Potrafisz kochać tak, jak Ja? – do całkowitego oddania się, do oddania życia? Czy jesteś rzeczywiście zdolny do bezinteresownej, bezgranicznej miłości?
No właśnie. Może trzeba troszkę spokornieć. Postawić sobie pytanie – dlaczego tak właściwie służę Bogu? Owszem, z pewnością w dużej mierze wypływa to z miłości. Ale jakaż przy tym interesowność. Bo czyż nie oczekuję nagrody? Szczególnych względów? Może wręcz wdzięczności Pana Boga?

Odpowiedzią Jezusa na prośbę uczniów jest obietnica udziału w Jego kielichu i Jego chrzcie, a więc tym samym obietnica, że i oni – na chwilę obecną niezupełnie tacy święci – w przyszłości będą zdolni do bezinteresownej miłości – miłości, która nie oczekuje nagrody ani wdzięczności.

Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu. (Mk 10, 43-45)

Czas oddać się w niewolę miłości. Umiłować Jego wolę – nie ze względu na obiecaną nagrodę czy spodziewany zysk. Być posłusznym ze względu na Niego samego. Maryjo, Matko najczystsza, ucz mnie szczerego i bezinteresownego oddania się Twojemu Synowi.

as

Zmieniony: środa, 29 maja 2013 22:49
 
RocketTheme Joomla Templates