2012-11-11: Dar ubogiego PDF Drukuj Email
Słowo na dziś
sobota, 10 listopada 2012 23:36

Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie. (Mk 12, 41-44)

Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich. Jezus ocenia dar nie poprzez jego "obiektywną" wartość, wartość materialną, można powiedzieć "wartość bezwzględną". Nie. Bożą miarą jest miara serca. Choć wdowa wrzuciła tak malutko – patrząc pod kątem siły nabywczej pieniędzy, to jednak dla Boga jej dar miał ogromną wartość.

Ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała. To nic, że moje serce jest małe, słabe, że moja miłość jest taka nędzna. Ważne, abym ze swego niedostatku podarowała Jezusowi wszystko, co mam. On chce być kochany całym sercem – niezależnie, czy jest to serce gorące i zdolne pomieścić cały świat, czy jeszcze jest to serce zimne, zalęknione i skurczone. W takim stanie, w jakim znajduję się dzisiaj – mam Go kochać całą sobą, ze wszystkich sił, całą duszą, całym umysłem i całym sercem.

Być może moje serce potrafi kochać tylko troszeczkę. To nic. Dla Jezusa jest ważne na ile wykorzystuję swój "potencjał miłowania". On nie prosi: „kochaj Mnie wielkim, gorącym sercem”. On prosi: „kochaj Mnie całym swym sercem”.

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. (Mt 5, 3)

as

Zmieniony: sobota, 10 listopada 2012 23:40
 
RocketTheme Joomla Templates