Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły. "Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam."
(Mt 11, 20-21)

A w moim życiu? Czyż nie mało cudów już się dokonało? Czy nie odnoszę wrażenia, że Bóg zachowuje dla mnie zadziwiająco wielką łaskawość? A moja miłość - wciąż byle jaka.... Być może zbyt rzadko padają z moich ust słowa "dziękuję Ci, Panie, za ...".

Nie umiem być srebrnym aniołem -
ni gorejącym krzakiem -
tyle zmartwychwstań już przeszło -
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami -
tyle już Alleluja -
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja. (...)

(ks. Jan Twardowski, Wielkanocny pacierz)

as