Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.

Bóg jest trochę jak wielki Twórca, wobec którego każdy ludzki geniusz wypada blado. Żeby stworzyć najdoskonalsze swoje dzieło - ciebie - najpierw wybiera długo najwłaściwszy materiał. Potem potrzebne jest oczyszczenie, czyli przygotowanie. A potem - dłuto w dłoń, lub pędzel (jak kto woli) i...... do pracy. Gdy dzieło stopniowo wydobywa się z chaosu materii i nabiera kształtów, wtedy twórca doświadcza.....

No właśnie: czego doświadcza Stwórca kształtując i przyozdabiając ciebie - swoje przyszłe arcydzieło? Warto się nad tym chwilę zastanowić.

***

Pozwól Mu się zatem obdarowywać, jak ukochana córka (ukochany syn) - ojcu. Lecz nie poprzestawaj na tym, idź dalej: niech motywacją stanie się dla ciebie... sprawianie Mu przyjemności. Skoro przyjemnością jest dla Niego (między innymi) obdarowywanie ciebie, więc... po prostu przyjmuj - ze względu na Niego - pamiętając, że aby pozwolić się obdarować wszystkim, trzeba nie mieć nic.

***

Dzień Ojca - to Jego dzień. Wykorzystaj go, by zrobić coś specjalnego dla Niego - i zrób to tylko po to, by sprawić Mu przyjemność.

Tylko po to.

Marysia