Jezus powiedział do swoich uczniów: „Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: «Dokąd idziesz?» Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu, bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś, bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie, bo władca tego świata został osądzony”.
"Pożyteczne jest dla was moje odejście".
Jezus dotyka tematu odejścia, utraty. Smutek dopada uczniów. Jak to.... Jest tak pięknie, a Ty zapowiadasz rozstanie?
Ten Jezus. Realista.
Tak żyjemy właśnie... Żyjemy wszyscy w cieniu śmierci. Każda więź jest zagrożona utratą, każda miłość kończy się śmiercią ukochanej osoby, każda bliskość wygasa. Każdy tego doświadcza w mniejszym lub większym stopniu, chociażby tracąc rodziców.
Ale Jezusa odejście ma ciąg dalszy: przyjdzie Duch Święty.
Jak dobrze, Panie Jezu. W Tobie każde odejście i każda utrata naprawdę ma dalszy ciąg.... i jest tylko etapem przed wiecznością spędzoną we wspólnocie.
meroutka
|