2012-05-12: wybory PDF Drukuj Email
Słowo na dziś
piątek, 11 maja 2012 20:37

Paweł przybył także do Derbe i Listry. Był tam pewien uczeń imieniem Tymoteusz, syn wierzącej Żydówki i ojca Greka. Bracia z Listry dawali o nim dobre świadectwo. Paweł postanowił zabrać go z sobą w podróż. Obrzezał go jednak ze względu na Żydów, którzy mieszkali w tamtejszych stronach. Wszyscy bowiem wiedzieli, że ojciec jego był Grekiem. Kiedy przechodzili przez miasta, nakazywali im przestrzegać postanowień powziętych w Jerozolimie przez apostołów i starszych. Tak więc utwierdzały się Kościoły w wierze i z dnia na dzień rosły w liczbę. Przeszli Frygię i krainę galacką, ponieważ Duch Święty zabronił im głosić słowo w Azji. Przybywszy do Myzji, próbowali przejść do Bitynii, ale Duch Jezusa nie pozwolił im, przeszli więc Myzję i zeszli do Troady. W nocy miał Paweł widzenie: jakiś Macedończyk stanął przed nim i błagał go słowami: „Przepraw się do Macedonii i pomóż nam!” Zaraz po tym widzeniu staraliśmy się wyruszyć do Macedonii w przekonaniu, że Bóg nas wezwał, abyśmy głosili im Ewangelię.

Wszystko było dla nich nowe. Doświadczenie Boga, styl życia, środowisko, kontakty. Stawali przed nowego rodzaju wyborami w swoim życiu - iść do tej krainy, czy do tamtej? Głosić tutaj, czy tam, czy jeszcze w innym miejscu? Wymagać od pogan przestrzegania przepisów.... tylko trochę, czy więcej? 

Wysiłek podróży, zapał i własne działania przeplatały się z interwencjami Ducha Świętego, na które byli wyczuleni maksymalnie.

Dzięki temu wśród mnogości możliwości wybierali i realizowali dokładnie to, co przygotował dla nich Bóg.

I tylko to.

Obym każdego dnia uczyła się tego...

Meroutka

Zmieniony: sobota, 12 maja 2012 20:33
 
RocketTheme Joomla Templates