Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz za to, że siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami.
Policzony pomiędzy przestępców..... oręduje za przestępcami.
Jezus modli się za tych, wśród których się znalazł, między których doprowadziły go wydarzenia i decyzje Jego życia. To musiało być bardzo trudne. Nie pasujący, nieakceptowany, nierozumiany Jezus... nie szuka alternatywy. Nie zmienia nazwiska, nie wyprowadza się na drugi koniec świata, nie ucieka w nadmiar zajęć. Trwa wśród tych, których ma wokół siebie - nawet za cenę poczucia niezrozumienia i odrzucenia. Trwa i modli się. Oręduje.
Czasem sobie myślę półżartem-półserio, że nasze diakonie "Orędownik 1" i "Orędownik 2" powinny nazywać się "Orędownik 2" i "Orędownik 3" - bo pierwszym Orędownikiem jest Jezus, który wciąż modli się za nas. Ale także w drugim znaczeniu. Zanim poprosisz innych o modlitwę w trudnej sytuacji, sprawdź czy ta sytuacja nie doprowadzi do oczyszczenia życia twojej własnej modlitwy... i pogłębienia relacji z Bogiem. Czasem lepiej w milczeniu przetrzymać przejazd życiowego walca, niż rozmieniać się na drobne prośbami o modlitwę i szukać zbyt łatwego pocieszenia. Wyjdziesz z takiego doświadczenia inny - może nie mądrzejszy, może nie silniejszy, może nie wspanialszy... ale na pewno z nowym doświadczeniem modlitwy.
Dwuosobowy Orędownik 1 - może to właśnie Pan Jezus i Ty wobec trudnych, przygniatających czasem spraw?
Czy jest coś, co mocniej Was scali?
meroutka
|