Wysławiajcie ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto wołał biedak i Pan go usłyszał, *
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych, *
uszy Jego otwarte na ich wołanie.
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym, *
By pamięć o nich wymazać z ziemi
Pan słyszy wołających o pomoc *
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, *
ocala upadłych na duchu.
Cały psalm? Tak. Cały psalm responsoryjny.
Wołanie o pomoc, wobec którego Bóg nie pozostaje obojętny. Zwraca swoją twarz w stronę sprawiedliwego - zbliża się ku niemu, pochyla z troską.
I to jest moment świętości. Istota Wielkiego Postu.
Bóg nachylony blisko i tkliwie nad człowiekiem rozłożonym na łopatki. Twarzą w twarz, ale nie w pionie - jak nam to pasuje zwykle, gdy jesteśmy mocni: ja i On, a w jakim czasie? w jakich okolicznościach? decyduję JA.
Nie. Tym razem twarzą w twarz.... w poziomie. Jak matka nachylająca się nad niemowlakiem leżącym na pleckach. W głębinach człowieczeństwa bezradnego wobec siebie, wobec grzechu, wobec życia - objawia się bliskość nigdy już potem nie utracona z pamięci serca.
Kto zdolny jest prawdziwie zbliżyć się bezgranicznie - ty do Niego, czy On do ciebie?
meroutka
|