Słowo na dziś
|
czwartek, 02 lutego 2012 06:26 |
Boże mój, Boże szukam Ciebie *
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą, *
jak zeschła ziemia łaknąca wody.
Mógł tak codziennie modlić się Symeon. Czekał. A przecież był w świątyni, niby najbliżej Boga, niby stale pod Jego skrzydłami - a jednak odczuwał najwięcej tęsknoty.
Im większa tęsknota, im dłużej trwa, tym większe zaspokojenie - chociaż czasem z niespodziewanej strony... Gdy zobaczył Dziecię Jezus w świątyni, wreszcie mógł spojrzeć w oblicze Mesjasza: Słowo z dawno oswojonego psalmu stało się faktem.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni *
By ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia, *
Więc sławić Cię będą moje wargi.
Na końcu życia doświadczył największej łaski i spełnienia największej tęsknoty. Łaska była tak intensywna, że niczego już po niej nie łaknął i nie pragnął poza jej Dawcą.
Warto było długo czekać.
meroutka
|
Zmieniony: piątek, 03 lutego 2012 00:27 |