2012-01-05: Może w końcu coś zrobię? PDF Drukuj Email
Słowo na dziś
czwartek, 05 stycznia 2012 01:13

Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga? Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą! (1 J 3, 17-18)

Czy patrzę na to, co się dzieje obok mnie? Czy widzę czyjeś cierpienie? Czy robię coś żeby pomóc ludziom w potrzebie? Wokół mnie za dużo jest cierpienia, za dużo bólu i smutku. Czy powinienem toczyć swoje życie we względnym spokoju, wśród rodziny i radości, kiedy obok mnie ktoś cierpi?

A cóż ja mogę pomóc, co mogę zrobić? Pewnie niewiele… Więc wrócę dziś do domu i szybko zapomnę o cierpieniu, które widziałem, albo jeszcze nawet odwrócę głowę, kiedy zobaczę nowe. A o miłości bliźniego będę rozważał w teorii, bo tak bezpieczniej. I tak pewnie będzie do czasu, kiedy mnie dotknie nieszczęście i sam sobie nie będę mógł poradzić…

A może nie będę czekał, żeby przekonać się o tym na własnej skórze. Może wyjdę ze swojego bezpiecznego i poukładanego życia i zobaczę cierpienie ludzi wokół mnie. Ich łzy i strach przed rzeczami, które dla mnie są bardzo proste… Może w końcu zareaguję. Wiele zapewne nie zmienię, ale jeśli chociaż troszeczkę, choćby odrobinę…

Maciej
 

 
RocketTheme Joomla Templates