Słowo na dziś
|
środa, 23 listopada 2011 06:26 |
To, co powiedział Jezus - o stawianiu chrześcijan przed władcami tego świata - wydarzyło się już w pewnym sensie w życiu Daniela. On też trafia "przed królów i namiestników" w wyniku działania Bożego. Stanąć przed królem potężnego mocarstwa i powiedzieć mu "Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres" ? Chciałabym mieć tyle samo odwagi, ile miał Daniel.
Nie umieramy za wiarę w Polsce... a jednak są tutaj tacy, co umierają z powodu nawrócenia. Umierają w oczach swoich bliskich, umierają w oczach znajomych i dawnych przyjaciół, umierają towarzysko - znikają z tematów rozmów lub pojawiają się w nich tylko jako nieobecni adresaci kąśliwych uwag. Są odrzuceni, są w nienawiści = nie są kochani z powodu inności, nie są kochani z powodu Miłości.
Taka codzienność wymaga więcej odwagi, niż jednorazowa teologiczna dyskusja z jakimś współczesnym Nabuchodonozorem.
Taka codzienność naszych braci i sióstr MUSI być przedmiotem naszej żarliwej modlitwy...
meroutka
|
Zmieniony: czwartek, 24 listopada 2011 00:02 |