2011-11-18: zaparty dech PDF Drukuj Email
Słowo na dziś
czwartek, 17 listopada 2011 21:48

Nic Mu faryzeusze nie mogli zrobić, bo cały lud słuchał Go z zapartym tchem.

Wyrażenia "dech mi zaparło" używamy najczęściej, gdy coś nas zachwyci. Ale gdy jesteśmy w DRODZE, odbiera nam oddech (w sensie dosłownym) wcale nie zachwycający zachód słońca, ani łagodny szmer liści, ani cicha tęcza lub inne idylliczne zjawiska przyrody.

Oddech zatrzymuje nam PRZECIWNY WIATR. Wielu zna to uczucie chwilowej trudności z oddychaniem, gdy wiatr wieje mocno prosto w twarz.

Może Jezus ich zachwycał ludzi tym, co mówił.
Ale może wstrzymali oddech z powodu przeciwnego wiatru Jego prawdy. Może Jego słowa były wycelowane prosto w ich serca. Obnażał nielitościwie każde ich osobiste zakłamanie, kompromis i fałsz. Każdą fałszywą chwilę z życia wydobywał na wierzch, prosto przed ich oczy. Każdy swój grzech widzieli tak, jakby ktoś nałożył im specjalne duchowe okulary. Zawstydzał tak, że milkli i wstrzymywali oddech. A jednak chętnie słuchali.... jak Herod, który wobec Słowa Bożego odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie słuchał. Tam była PRAWDA.

Słowo prawdy o tobie wycelowane prosto w serce - odbiera oddech.

To dobrze.

To znak, że wreszcie SŁUCHASZ, a nie SŁYSZYSZ.

meroutka

Zmieniony: sobota, 19 listopada 2011 01:41
 
RocketTheme Joomla Templates