2011-11-05: Wybór należy do mnie PDF Drukuj Email
Słowo na dziś
sobota, 05 listopada 2011 01:10

Jezus powiedział do swoich uczniów: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. (Łk 16,9-13)

To jakby dalszy ciąg wczorajszej krzyżówki. Bardzo trudnej. Zastanawia mnie, co nazywane jest  nieuczciwą mamoną? Jakieś pieniądze, majątek zgromadzony w niejasny lub nieuczciwy sposób. Ale czy ja robiłem coś nieuczciwego? Jakby pogrzebać w przeszłości na pewno coś by się znalazło, no choćby jakiś niezapłacony podatek lub zawyżona cena usługi, które wykonuję od lat. Może byłem zbyt nadgorliwy przy rozliczeniach, albo źle podzieliłem zyski. Mogłem komuś wyrządzić krzywdę lub choćby przykrość przy jakiś tam rozrachunkach. Może nawet nie zauważyłem swojego postępowania i do dziś go nie widzę. Więc jeśli już ten, bardziej lub mniej niegodziwy kapitał został przeze mnie zgromadzony, to powinienem wykorzystywać go do zjednania sobie przyjaciół, takich, dzięki którym znajdę swoje miejsce w wieczności. Myślę, że powinienem po prostu zrobić coś w życiu. Coś dobrego i ważnego. Bezinteresownie. 

Tak, to ma sens, choć do głowy przychodzi jeszcze jedna myśl. Niegodziwą mamoną można nazwać po prostu pieniądze. Nie takie zdobyte nieuczciwością, ale zwykłe, zarobione w sposób prawy i normalny. Pieniądze są celem życia. Potrafią zaślepić wszystko wokół nas. Do pieniędzy się przyzwyczajamy i to one zaczynają kierować naszym życiem. Dążenie do zdobycia kapitału niejednokrotnie doprowadza do tragedii, zniszczenia własnego lub innego życia. To, że „pieniądze szczęścia nie dają” wie, każdy z nas, ale kto by nie marzył o takiej, powiedzmy, solidnej niezależności finansowej. Jakby nie patrzeć na pieniądze, są one potrzebne do życia, ale zbytnie przywiązanie do nich i skupianie się na ich gromadzeniu, nigdy nie doprowadzi do niczego dobrego. Więc ta mamona, praktycznie zawsze będzie w jakiś sposób niewskazana lub ostrzej mówiąc niegodziwa.

Wybór więc należy do mnie. Albo będę się skupiał na zdobywaniu pieniędzy, albo będę służył Bogu, ludziom, miłości i sprawiedliwości. Albo żył i dążył do Boga, albo będę pragnął bogactwa. Dzisiaj ta alternatywa wydaje się mi się łatwa i nieskomplikowana, ale wiem, że muszę być czujny. Mamona, godziwa czy niegodziwa może mnie zaślepić, tak że tego nawet nie zauważę. I niestety, na takie oślepienie nie pomogą żadne przyciemnione okulary, choćby nie wiem jak markowej klasy.

Maciej

Zmieniony: sobota, 05 listopada 2011 23:14
 
RocketTheme Joomla Templates