Modlitwa to walka PDF Drukuj Email
Zbyszek czyta, inni też...
czwartek, 27 sierpnia 2015 13:48

... odczucie, że dłuższa, regularna, codzienna modlitwa jest w naszym życiu rzeczą nierealną, może być oznaką, iż zepchnęliśmy modlitwę na margines naszego życia. Takie odczucie mówi nam również, że wiele mamy jeszcze do zrobienia, aby przywrócić modlitwie jej właściwe miejsce. (...)

Nikt z nas nie rodzi się z odczuwalną potrzebą modlitwy. Potrzebę tę musimy w sobie dopiero obudzić. Istnieje wprawdzie w każdym z nas głębokie pragnienie Boga, ale jest ono często uśpione, zagłuszone. Aby móc doświadczać potrzeby modlitwy, trzeba się modlić. To właśnie na modlitwie rodzi się stopniowo potrzeba modlitwy. Im więcej człowiek się modli, tym bardziej nienasycone jest jego pragnienie modlitwy.

Jeżeli nawet doświadczamy w jakimś stopniu potrzeby modlitwy, to przez to nie staje się ona łatwa. Potrzeba modlitwy nie niweczy trudu modlitwy. Dlaczego? Ponieważ modlitwa najczęściej nie przynosi zadowolenia i pociechy naszym zmysłom. Modlitwa przekracza ludzkie zmysły. Przekracza to, co jest materialne, co jest tylko czasowe i przestrzenne. Modlitwa dosięga wieczności.

Cały tekst Józefa Augustyna SJ - TUTAJ

Zbyszek

 
RocketTheme Joomla Templates