Zbyszek czyta, inni też...
|
czwartek, 17 listopada 2011 23:32 |
Dnia 19.09.2011r. mój syn wracając ze szkoły, ok. godziny 16 został potrącony przez samochód. Jechał rowerem, nie zauważył auta, najprawdopodobniej wtargnął na jezdnię. Nie miał kasku. Początkowo sytuacja wyglądała niegroźnie.
W nocy konieczna już była operacja. Uraz głowy był na tyle mocny, że zrobił się krwiak, powstało bezpośrednie zagrożenie życia. Mój syn spędził w szpitalu prawie trzy tygodnie. Chcę podzielić się tym, jak Pan Bóg przeprowadził mnie przez ten czas. Opowiem tylko o własnych doświadczeniach. Przeżycia moich bliskich należą do nich i być może oni sami zechcą kiedyś o nich opowiedzieć.
Świadectwo Gosi: Skosztujcie i zobaczcie JAK DOBRY JEST PAN!
au
|