Karl Rahner: Veni, Sancte Spiritus PDF Drukuj Email
Zbyszek czyta, inni też...
niedziela, 12 czerwca 2011 16:31

Kiedy my, tak zwani dobrzy chrześcijanie, doznajemy często dręczącego wrażenia, że Duch Boży nas opuścił, kiedy wydaje nam się, że we własnym życiu i w życiu Kościoła, wielkiego Domu i Świątyni Ducha Świętego, wyczuwamy tak mało Ducha Bożego i Jego wolnego, pełnego mocy władania, kiedy w swoim przekonaniu dostrzegamy w sobie samych i wokół siebie wiele z litery, a mało z ducha, wiele przykazania, a mało wolności, wiele uczynków zewnętrznych, a mało serdecznej miłości, wiele drżącej obawy, a mało odważnej ufności, wiele z urzędu, a mało z charyzmatu, kiedy zdaje nam się, że w sobie i wokół siebie znajdujemy wiele trwogi przed Bogiem, a mało pogodnego zaufania do Jego dobroci, wiele miłości do świata, a mało do wieczności, krótko mówiąc: wiele z ducha świata, a mało z Ducha Ojca - to wrażenie takie może być często uzasadnione. Ale przeważnie jest też w nim coś fałszywego. Polega to na tym, że brak nam „oka" dla dostrzeżenia w sobie i w Kościele Ducha. Chociaż czujemy, jak mało jesteśmy ludźmi prawdziwie „duchowymi", to jednocześnie tkwimy na ogół w fałszywych wyobrażeniach o Duchu Bożym i o Jego działaniu w nas i w Kościele.

Duch_Swiety3.jpgI tu właśnie przede wszystkim konieczna jest ciągła zmiana sposobu myślenia, nieustający proces nawrócenia. Szukamy jakoby klarowności niewzruszonej wiary, a tak naprawdę pragniemy tylko uwolnienia od wszelkich wątpliwości, co byłoby zarazem odebraniem nam wiary i związanej z nią decyzji. Wydaje nam się, że szukamy ducha wiary, a szukamy tylko ziemskiej oczywistości, która ma nam zastąpić pewność ducha, co mieszka w mroku wiary. Szukamy jakoby mocy ducha, który zwycięża świat, a w rzeczywistości pragniemy po ziemsku przekonywającego zwycięstwa królestwa Bożego, co zaoszczędziłoby nam próby cierpliwości aż do końca. Wydaje nam się, że szukamy ducha Bożej mocy, a pragniemy władzy świata - zamiast mocy Ducha Świętego, który przez cierpliwą miłość aż do końca zabiega o serca ludzi, o ich z wolności płynącą miłość. Szukamy jakoby wolności dzieci Bożych w duchu wolności, a tak naprawdę to pragniemy swobody dla swego lenistwa i doczesnych przywiązań. Wydaje nam się, że szukamy Świętego Ducha wolności, a szukamy tylko demona, który zakuwa człowieka w kajdany własnego egoizmu, uwalniając go od innych rzeczy, zamiast w bezinteresownej miłości prowadzić go ku Bogu. Szukamy jakoby ducha świętej radości, a tak naprawdę pragniemy spokojnego zadowolenia, które by nam oszczędziło współprzeżywania łez - Chrystusa i własnych łez pokuty. Szukamy jakoby Ducha, który ożywia, a w rzeczywistości chcemy jedynie demona, co nas mami widmem życia, tam gdzie jest tylko śmierć, aby odwrócić naszą uwagę od tego życia, które przez śmierć się zyskuje.

Karl Rahner SJ, Veni, Sancte Spiritus

mb

Zmieniony: niedziela, 12 czerwca 2011 16:41
 
RocketTheme Joomla Templates