Jak zachować trwałą przyjaźń ? Drukuj
Zbyszek czyta, inni też...
sobota, 25 czerwca 2011 15:01

 1. Pierwszym warunkiem prawdziwej przyjaźni - jest wzgardzenie dobrami tego świata i nie przywiązywanie wagi do tego, co posiadamy. Byłoby rzeczą przykrą i niegodziwą, gdyby ktoś, kto wyrzekł się świata i wszelkich jego marności, bardziej cenił sobie jakąś marną rzecz, która mu jeszcze pozostała, anizeli najdrozszą miłość brata.

Drugim - aby każdy tak opanował swoją wolę, by nie uwazał się za mądrego i niepotrzebującego rady. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, ze zamiast na opinii bliźniego, będzie polegał tylko na swym własnym zdaniu.

2. Trzecim - to wiedzieć, ze wszystko, nawet to, co uwazamy za pozyteczne i konieczne, musi ustąpić przed takimi wartościami jak miłość i pokój.

Czwartym - pamiętać, ze nigdy nie wolno ci się gniewać, czy ze słusznego, czy z niesłusznego powodu.

Piątym - starać się uśmierzać zagniewanie brata, nawet jeśli powstało bez powodu. Na zagniewaniu brata powino nam zalezeć jak na naszym własnym, musimy bowiem wiedzieć, ze smutek brata jest dla nas równie zgubny, jak nasze zagniewanie na niego. Dlatego, na ile to możliwe, powinniśmy także usunąć żal z duszy brata.

Ostatnim warunkiem (który niewątpliwie służy również wyniszczaniu wszystkich wad) - jest przeświadczenie, że każdego dnia możemy odejść z tego świata. Przeświadczenie to nie tylko nie dopuści, aby jakiś żal zadomowił się w sercu, ale stłumi także wszelkie odruchy poządliwości i wad.

3. Kazdy, kto będzie przestrzegał tych zasad, i innym nie sprawi, i sam nie zazna goryczy gniewu i niezgody. Tam zaś, gdzie zasad tych zabraknie, wróg wszelkiej miłości - diabeł, powoli będzie wlewał do serc przyjaciół truciznę i urazy. W krótkim czasie, z powodu częstych sporów, braterskie miłowanie powoli zacznie stygnąć, a serca miłujących, przez długi czas ranione, będą musiały się rozstać.

4. Ten zaś, kto kroczy ścieżką wspomnianych zasad, kiedy i w czym mógłby poróżnić się z przyjacielem ? Jeśli niczego nie uwaza za swoje, wyrywa doszczętnie zarzewie wszelkich sporów, które na ogół powstają z powodu spraw błahych i niegodnych najmniejszej uwagi. Bardzo dokładnie przestrzega tez tego, co w Dziejach Apostolskich napisano o jedności wierzących : "Jeden duch i jedno serce ozywiały wszystkich wierzących. Zaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne" (Dz 4, 32).

Jakże, dalej, miałby się stać siewcą niezgody ten, kto słuzy woli brata, a nie swojej, naśladując przykład swego Pana i Stwórcy, który stawszy się człowiekiem, powiedział : "Nie przyszedłem po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał" (J 6, 38).

św. Jan Kasjan "O przyjaźni"

meroutka

Zmieniony: sobota, 25 czerwca 2011 15:05