Mt 28, 9 - 10 |
Marysia pisze... |
niedziela, 05 czerwca 2011 15:47 |
Jezus rzekł do nich : Witajcie. A one zbliżyły się do Niego, objęły za nogi i oddały Mu pokłon. Jedno poranne Słowo Boga pełne spokoju, zachęty i życzliwości sprawia, że serce bije szybciej i tęskni za spędzeniem z Nim choć jednej chwili. * * * Czemu zaczynamy tak często od końca? Zaczynamy w życiu duchowym od oddawania Mu pokłonu. Potem ewentualnie obejmujemy za nogi, jeśli nam na uzyskaniu czegoś od Niego zależy. Zbliżanie się do Niego zostawiamy na koniec. A przecież w Biblii jest odwrotnie. Najpierw zbliżyły się... potem objęły Mu nogi... potem oddały pokłon. * * * Jeśli miłości nie ma, i płynącego z niej zbliżenia – wstawiennictwo jest tylko listą oczekiwań, a oddawanie pokłonu staje się suchym gestem na zaliczenie. meroutka |
Zmieniony: niedziela, 05 czerwca 2011 15:51 |