Wywiad z o. Bashoborą Drukuj
Artykuły
czwartek, 09 czerwca 2011 09:26

Tekst wywiadu, który można obejrzeć TUTAJ

Który wciąż mnie zachęca:... „no dalej, jesteś mój, jesteś cenny”
W imieniu Jezusa, Alleluja!

Pochodzę z Ugandy we wschodniej Afryce. To państwo liczące 25 mln. ludzi, z których 80% to chrześcijanie. Nazywam się John Baptist Boshobora. Pochodzę z zachodniej Ugandy.

Czym Ojciec zajmuje się?

Budzę się o 3.00 i modlę się za wszystkie narody świata i ludzi, którzy mnie prosili o modlitwę.

O 5.00 przygotowuję się do odprawienia Mszy św. lub do modlitwy w kościele. Schodzi mi z tym do 7 rano, kiedy modlę się z ludem.

Potem jem śniadanie przez około pół godziny, a następnie idę do biura.

W biurze pracuję w każdy poniedziałek, wtorek, środę, czwartek po południu, nawet do 22 i wtedy zapominam o wszystkim.

Modlę się, udzielam rad, odwiedzam ubogich, przyjmuję ich u siebie, przyjmuję ludzi, którzy przyprowadzają sieroty. Sierot jest dużo, przychodzą prawie codziennie. Pomagam tym, którzy wyszli ze szpitala i nie mają leków.

Pomagamy tym, którzy nie zostali przyjęci do szpitala.

Pomagam wdowom, które zostały oszukane, wzywam prawników, pytam czemu oszukali tę kobietę.

W Afryce kapłan zajmuje się różnymi sprawami. Czasem jest prawnikiem bez znajomości prawa.

Czy sława przeszkadza Ojcu w pracy duszpasterskiej?

Nie wiem czy to jest sława.

Wiem, że wykonuje pracę kapłana. Nigdy nie uważałem, że stoję wyżej niż inny kapłan czy inny człowiek. Budzę się i zajmuję swoją pracą.

Ludzie mnie chwalą, czasem przesadnie, co trochę mnie krępuje.

Zawsze jednak oddaję chwałę Bogu, za wszystko co się dzieje dobrego. To Jego łaska, jeżeli coś jest dobre. To ogrom Bożej miłości, bo ja sam nie mógłbym nawet wyobrazić sobie dlaczego ludzie w taki sposób reagują.

Muszę mieć świadomość, ze szatan nie wykorzystuje ludzi, by mnie gloryfikowali, ale z drugiej strony nie pozwalam szatanowi wmówić mi, że nie mam łaski Pana.

Tak więc wciąż polegam na łasce Bożej, żeby pracować dla Niego i z Nim.

Czy czuje się ojciec szczególnie wybrany przez Boga?

Jestem księdzem, a bycie księdzem to przywilej. Jednocześnie przywilejem jest bycie chrześcijaninem, poznanie Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.

I świadomość, że on mnie kocha.

Czasami, patrząc na moje grzechy, czuję się jak rozpieszczone dziecko Boga, który wciąż mnie zachęca: „no dalej, jesteś mój, jesteś cenny”.

To On jest cenny dla mnie i pozwala mi iść drogą, którą dla mnie zaplanował, wzrastać w miłości i uwielbieniu do Niego, być jak On, być jak uczniowie, świadcząc o Nim.

Jak według Ojca wygląda posługa kapłana XXI wieku?

Uważam, ze w dzisiejszych czasach ksiądz powinien działać w imię Jezusa.

Jego zadaniem jest głoszenie Słowa Bożego oraz całkowite uzdrowienie ludzkości, nie tylko jego kościoła, ale wszystkich ludzi w imię Jezusa Chrystusa.

On stoi w imię Jezusa Chrystusa, żeby pobudzać innych do bycia synami i córkami Boga, tak myślę.

Ksiądz powinien być „spożywany”, powinien być  jak jego Mistrz.

Oddać całe swoje życie Jezusowi na chwałę i dla dobra wszystkich ludzi, żeby Go mogli poznać.

Dawanie miłości w imię Jezusa to najważniejsza sprawa.

Jaka jest dzisiejsza rola świeckich w kościele?

Kapłan musi powołać ludzi świeckich do działalności duszpasterskiej.

W rozdziale 12 Listu do Koryntian czytamy, że każdy człowiek otrzymał jakiś dar, więc musimy pomóc odkrywać te dary.

Dalej, w Liście do Efezjan czytamy, że każdy z nas jest jak część ciała – głowa, nos, ucho i odgrywa w tym Ciele jakąś rolę, a zatem Kościół jest organizmem.

Każdy z nas powinien być przygotowany do służby Ciału Chrystusa, sobie nawzajem oraz tym, którzy jeszcze nie znają Jezusa Chrystusa.

Tak więc zadaniem kapłana jest codzienne przygotowanie świeckich do służby Jezusowi.

Świeccy natomiast muszą być świadomi, że nie stoją poza Ciałem i muszą być zaangażowani w pracę dla Jezusa. Są oni apostołami, każdy z nas jest apostołem, nie tylko księża.

To jest bardzo ważna sprawa i staramy się, żeby ludzie wykorzystywali swoje dary.

Skąd ojciec czerpie swoją siłę i radość?

Czuję się jakbym miał teraz piętnaście lat, dlatego, że Pan żyje, że Jezus żyje.

Zależy mi na tym, by inni ludzie dzielili się radością Chrystusa, który w nich żyje.

W Biblii starzec Mojżesz został powołany przez Boga do służby Jego ludowi i otrzymał od Niego serce nastolatka.

Uważam, że to stąd pochodzi radość, to Duch Święty!

Błogosławieństwo widzów

Wiem, że wiele osób będzie słuchało i oglądało to nagranie i patrzę na was wszystkich jako na lud Boży wszystkich wyznań i wszystkich dróg życiowych.

Wiem, że wielu jest zablokowanych, ale Jezus jest tutaj, Jezus jest z nami, Boże Ojcze, Ty jesteś tutaj.

Jezus teraz robi to, co zrobił na Kalwarii.

Jezu, przywołujemy Twoje łzy, przywołujemy Ciebie.

Twoją nagość, wszystko to, co uczyniłeś na Kalwarii, bo kiedy powiedziałeś „Wykonało się!”, zostaliśmy zbawieni, a teraz mówisz to samo i my mówimy to samo w Twoje imię.

W imię Jezusa napominamy chorobę tych, którzy cierpią na raka, nakazujemy jej odejść – tej choroby już nie ma.

Niszczymy wszelką moc szatana, jesteś skończona, nie masz już nic do powiedzenia, nakazujemy ci iść na krzyż Jezusa, zmywamy cię łzami Jezusa.

Napominamy chorobę nadciśnienia, napominamy rozpad małżeństw, ludzie się zjednoczą, skały pękną, ludzie zmartwychwstaną, ci, którzy są poniżani przez status społeczny, brak studiów, powstaną, bo Jezus jest Panem!

Jezu, modlimy się w Twoje imię i wiemy, że Ty jesteś Panem na wieki.

I mówię: Wykonało się!

Mówię do chorób – wykonało się!

I do tych, którzy są przytłoczeni przez szatańskie moce – Wykonało się!, bo Jezus jest Panem!

I my to ogłaszamy!

I widzimy Twoje błogosławieństwo, wszystkie cuda, które się właśnie teraz dzieją
w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen

spisała: mw

Zmieniony: sobota, 18 czerwca 2011 07:27