Migdałek - O Bogu pamiętaj codziennie Drukuj
Migdałki
czwartek, 13 stycznia 2011 08:39

 Ktokolwiek ma ogród albo choćby kwiatka w doniczce, wie, że prócz samosiejnych chwastów, samo nic nie rośnie. Ogród należy systematycznie pielęgnować, a rośliny doniczkowe podlewać. Kto pamięta o swoim ogrodzie i o kwiatach, ma zawsze radość, kto zapomni, ma uschłe kikuty albo osty.

Przeważnie czujemy (i mówimy), że nasza relacja z Bogiem jest słaba, próbujemy ją doraźnie polepszać przedświątecznymi zrywami, ewentualnie w doświadczeniach trudnych gorączkowo staramy się nadać jej korzystny dla nas kształt („Boże pomóż!”). Wskakujemy w takich chwilach do kościołów, przypominamy sobie modlitwy, odświeżamy rachunek sumienia przed rytualną spowiedzią, robimy różne śluby wobec Boga („Jeżeli Ty zrobisz to i tamto dla mnie, dla mojej rodziny, to ja …”).

Na kartach Biblii (zwłaszcza w Starym Testamencie) znajdziemy znamienne rozróżnienie na tych, którzy pamiętają o Bogu i tych, co o Nim zapomnieli. Ludzie (i narody), którzy zapominają o Bogu, o imieniu Boga, wprawiają Go w zasmucenie. Bardziej boli Go, że o Nim się zapomina, niż gdy Mu się złorzeczy (ten kto złorzeczy, w jakiś sposób o Bogu pamięta). Ten, kto pamięta o Bogu, może w zasadzie wszystko u Niego „załatwić”, On pragnie, aby człowiek o Nim pamiętał.

Pamiętaj o Panu, Bogu twoim, bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa, aby wypełnić dzisiaj przymierze, jakie poprzysiągł twoim przodkom. Lecz jeśli zapomnisz o Panu, Bogu twoim, i pójdziesz za bogami obcymi, aby im służyć i oddawać im pokłon, oznajmiam ci dzisiaj, że zginiesz na pewno (Pwt 8,18-19).

Pamięć o Bogu najmocniej ustanawia więź z Nim, podtrzymuje ją i rozwija, wywołuje także Jego życzliwość dla nas. Chodzi o pamięć codzienną, żywą, trwałą i nie gasnącą. Jej przejawy mogą być naprawdę bardzo różnorodne i zależą od konkretnego człowieka. Bogu milsza jest nasza serdeczna pamięć niż danina modlitwy składana ze strachu czy na wszelki wypadek.

Z pamięci o Bogu rodzą się najpiękniejsze kwiaty w ogrodach naszego życia, wiara, nadzieja i miłość. W takich ogrodach jest nam naprawdę dobrze i każdy dzień ma sens.

                                ks. M. Puzewicz

Zmieniony: czwartek, 13 stycznia 2011 23:57