Migdałek - Za co umierać? Drukuj
Migdałki
środa, 24 marca 2010 00:31

Daniel i jego znajomi, a także Jezus, stają wobec niewyobrażalnego dziś dylematu - wyznawać prawdę o Bogu lub umrzeć.

Zapewne lista powodów, dla których dalibyśmy się zabić, jest niezwykle krótka. Może jest na niej najbliższa rodzina, dzieci, mąż, żona (choć tu mam pewne wątpliwości, których nie muszę rozstrzygać w praktyce...). Ale czy jest jakiś ideał, jakaś wartość, za którą wolelibyśmy umrzeć, niźli się jej wyprzeć? Kiedy mówię, zwykle młodym, o księdzu Jerzym Popiełuszce, jego świadomym wyborze, że ryzykował i oddał życie "za prawdę", pojawia się niedowierzanie i komentarze typu: "Przesada", "Niepotrzebne", "Mógł przecież udawać". Kiedy wspominam wybór błogosławionej Karoliny Kózkówny - cnota albo życie - zwykle przez kościół przechodzi przynajmniej lekki śmiech. Czy jest jakaś prawda, jakaś wartość, jakieś przekonanie, idea, tak wielka i wzniosła dla nas, że poświęcilibyśmy dlań życie?

Czy Daniel, Jezus, ks. Popiełuszko, Galileusz, mieli jakiś szczególny powód do umierania za prawdę, ideę, za jakieś "a jednak się kręci"? Może chcieli udowodnić swoim przeciwnikom, że byli w błędzie? Na zasadzie - "Ja umrę, ale zobaczycie, że miałem rację"?

Może są pewne rzeczy, które ujawniają swoją wartość, prawdziwość, sens, tylko wtedy, kiedy ktoś płaci za nie życiem? Skoro ktoś decyduje się oddać życie - nic cenniejszego nie ma - za jakąś sprawę, ma chyba ona znaczenie, jest ważna, prawdziwa, bezcenna.

A może jest tak, że wypierając się jakiejś prawdy, tracimy podstawową tożsamość, bez której i tak nie moglibyśmy żyć? "Trudno, zabijcie mnie, ale i tak to, za co (kogo) umieram, będzie żyło. A jeśli ja się wyprę, może zginąć. Dlatego wybieram śmierć."

Jezus - a za Nim wielu innych - wybiera śmierć. Jako drogę, jako bramę. Jego (i ich) śmierć potwierdzają, że coś jest. Jest prawdą, jest sensem, pięknem. Taką prawdą, takim sensem, takim pięknem, że można umrzeć, aby je ocalić.

Żyć za wszelką cenę, to pomimo pozorów, bardzo pogańska idea. Bardzo zażarcie broniona dziś w imię przekonania, że "życie jest najwyższą wartością". Kiedy staramy się żyć za wszelką cenę, często umiera prawda, dobroć i miłość. A przecież bez nich życie sensu nie ma.

(x. M. Puzewicz)

Zmieniony: niedziela, 04 lipca 2010 21:42