Drukuj

Z Dzienniczka
s. Faustyny

Zdarzała mi się ta trudność, że jeżeli dusza dobrze odprawiła modlitwę i wyszła
z niej z wewnętrznym, głębokim skupieniem, inni sprzeciwiają jej się w tym skupieniu, a więc musi być i cierpliwość, aby wytrwać w modlitwie. Zdarzała mi się taka rzecz niejednokrotnie, że kiedy dusza moja była głębiej pogrążona
w Bogu i większy owoc odniosła z modlitwy, i obecność Boża towarzyszyła w ciągu dnia,
a przy pracy było większe skupienie i większa dokładność, i wysiłek w obowiązku -
to jednak zdarzało mi się,
że właśnie wtenczas najwięcej miałam upomnień, że jestem nieobowiązkowa, że jestem obojętna na wszystko, bo dusze mniej skupione chcą, aby i inni byli im podobni, ponieważ są dla nich ustawicznym wyrzutem.